Trasa rowerowa nr 9 – Zieleniec, Szynkarzyzna, Zarzetka

Długość ok. 36 km, w tym 27 km drogi asfaltowe, 8,23 km drogi piaszczysto-żwirowe. Odcinki dróg piaszczysto-żwirowych: 4 – 5,2 km, 8,3 – 14,4 km i 22,07 – 27 km.

Start i meta przed Gminnym Ośrodkiem Kultury w Sadownem.

Oznaczenia:

– kolor czarny – droga asfaltowa

– kolor żółty – droga gruntowa, miejscami utwardzona żwirem

Miejsca ciekawe:

  1. Niespotykana kapliczka w Zieleńcu – 5,7 km,
  2. Rezerwat „Czaplowizna” – 10 – 11,3 km,
  3. Duża kapliczka z 1909 r. i krzyż, Szynkarzyzna – 14,5 km,
  4. Karawaka w Szynkarzyźnie – 16,6 km,
  5. Krzyż z 1909 r., Zarzetka – 20,5 km,
  6. Zakole rzeki Bug, Rażny – 26 km,
  7. Kapliczka św. Rocha , Rażny – 26,5.

Mapa trasy na stronie https://www.MapFab.com/map/nAc/Trasa-rowerowa-nr-9-Sadowne
Opis Trasy:

Spod Gminnego Ośrodka Kultury w Sadownem ruszamy ul. Kościuszki na południe ku ul. Grunwaldzkiej i dalej aż do krzyżówek z drogą powiatową do Węgrowa, w którą skręcamy w lewo (1,24 km). Początkowe 4 km tej trasy jest już nam znane z przejazdu trasą nr 2 (wracaliśmy tędy z rezerwatu Kules i Wydm Zielenieckich). Oczywiście poruszamy się cały czas drogą asfaltową.

Tym razem po urokliwej, nieco krętej i pofałdowanej drodze przez las, a następnie przejechaniu strzeżonego przejazdu kolejowego, skręćmy w prawo, równolegle do torów kolejowych biegnących ku Warszawie (4,0 km). Za nimi pozostawimy rezerwat Kules i dalej Wydmy Zielenieckie, których uroki już poznaliśmy, ale wspomnijmy o nich jeszcze…

„Torfowisko KULES” położone jest w polodowcowej niecce otoczonej zwydmieniami morenowymi. Wokół niego przebiega ścieżka przyrodnicza o długości ok. 1600 m. Na jej trasie znajduje się 8 przystanków z bogato ilustrowanymi tablicami tematycznymi. Torfowisko o pow. 27,60 ha (oddz. 71c i 72j) posiada status użytku ekologicznego – więcej>>>

Natomiast użytek ekologiczny „Wydmy Zielenieckie” posiada krajobraz niemal pustynny. Znajdują się tu hektary piaszczystych wzniesień pozostałych po Zakładzie Cegły Silikatowej – obecnie niezwykle malowniczych, choć już powoli zarastających różnorodną, w tym stepową roślinnością. W 2014 roku Rada Gminy Sadowne podjęła uchwałę o ustanowieniu tu użytku ekologicznego pod nazwą „Wydmy Zielenieckie” o powierzchni 9,22 ha w celu zachowania ekosystemu stanowiącego siedlisko, ostoję chronionych gatunków roślin oraz zwierząt związanych ze środowiskiem wydmowym.

Przed nami nieco ponad kilometr drogi żwirowej o niezbyt dobrej nawierzchni. To trasa dojazdowa do stacji PKP Sadowne dla mieszkańców naszych Zieleńca i Krupińskiego oraz położonych w gminie Stoczek części Mrozowej Woli – Działek, których zabudowania mijać będziemy z lewej, i położonej dalej na zachód Księżyzny.

Dojechawszy do kolejnego, tym razem niestrzeżonego przejazdu kolejowego, ale z automatycznymi zaporami, wjeżdżamy na asfalt. Skręćmy tu w prawo i uważnie przejedźmy tory (5,25 km), upewniwszy się wprzódy, że jednak żaden pociąg nimi nie sunie. Tuż za przejazdem rozciąga się po obu stronach asfaltowej drogi Zieleniec (powstanie wsi datuje się na rok 1532). Spokojnie mijać będziemy posesje, wśród których pozostały jeszcze nieliczne drewniane domy, gdzieniegdzie z przycupniętą kapliczką czy wyniosłym krzyżem. Zwróćmy uwagę na mijany w środku wsi, z lewej, drewniany domek oszalowany sosnowymi deskami, którego okna zdobią nadokiennice, a w szczycie ganku od drogi wzbija się ku niebu drewniany orzeł. Między bramą wjazdową a domkiem, na dużym pniu, usadowiono ciekawą drewnianą kapliczkę z podwójnym daszkiem i figurką Matki Boskiej (5,7 km).

Dalej wkrótce dojedziemy do przecinającej naszą trasę ruchliwej drogi krajowej nr 50 (6,18 km). Przed nią z lewej, w sklepie, możemy zaopatrzyć się w napoje na dalszą – niewątpliwie wymagającą, trasę. Przed przejazdem 50-tki zachowajmy szczególną uwagę, gdyż ruch na tej trasie jest bardzo duży.

Za trasą wybierzmy na rozjeździe biegnącą na wprost drogę asfaltową. Miniemy z prawej budynek dawnej świetlicy wiejskiej i budynek dawnej szkoły podstawowej, w której obecnie mieści się remiza OSP Zieleniec (więcej>>>). Prostą drogą wśród lasu zmierzać będziemy ku Krupińskiemu. Przed wsią z lewej las „przejdzie” w łąki rozciągnięte po obu stronach Ugoszczy, za którymi ujrzymy urokliwe „Kozie Góry” – leśne pasemko, gdzie niegdyś rosły najlepsze na wędki leszczyny.

W Krupińskiem przed dębem Wolności skręćmy w lewo (8,02 km), ku znanym nam młynowi, mostkowi na Ugoszczy (8,3 km) i dalej, po zjechaniu z asfaltu, pomknijmy za wydmą prosto, wspominając jak uprzednio do Krupińskiego wjeżdżaliśmy wprost na kuźnię (8,50 km) – więcej>>> Tym razem czeka nas dość trudny, ponad 6. km., odcinek drogą o ciężkiej do pokonania rowerem nawierzchni. Za to gwarantujemy, że trud będzie owocny. Mijany las będzie bowiem różnorodny, od bagiennych dolinek, porośniętych usychającymi białymi brzozami, przez wspaniałe, wyniosłe ciemne bory sosnowe z jagodniakiem, jeszcze ciemniejsze skupiska świerków, po wzniesienia z siwymi porostami. Mijany odcinek lasu jest niemal w całości położony w gminie Łochów, sołectwie Łosiewice.

Starajmy się zachować kierunek jazdy ku zachodowi aż do tablicy informującej o dotarciu do rezerwatu Czaplowizna (ok. 1,8 km od mostku w Krupińskiem).

Na rozwidleniu dróg przy tablicy wybierzmy drogę odbijającą nieco w lewo, aby po ponad kilometrze dojechać do leśnych krzyżówek, przy których z prawej ujrzymy dużą tablicę z dokładną mapą i opisem rezerwatu (11,3 km), za nimi niezwykłą starą sosnę, której część korony zwisa ku ziemi niczym welon lub rozpuszczone, długie włosy, a z lewej zobaczmy piaszczystą górkę z dwoma sosnami „szczudlakami”, a dalej na stoku tej górki już, niestety, tylko ruiny kultowej chatki „Dzięciołek”. Dajmy sobie w tym miejscu odsapnąć i, odstawiwszy rumaki „per pedes”, zwiedźmy najbliższą okolicę, przy okazji nie zapominając „uzupełnić płyny”. Przez dziesiątki lat do tego miejsca zmierzali piechurzy z warszawskich oddziałów PTTK, harcerze, a i nasi sadowieńscy licealiści prowadzeni przez Państwa Jolę i Edwarda Hermanów. Stały tu dwa drewniane budynki, ostatnio już tylko jedna, za to zadbana przez żoliborski oddział PTTK chatka, w której znajdowano schronienie na noce i posiłki, ze starej studni (kręgi jeszcze stoją) czerpano wodę i ruszano dalej na szlaki puszczańskie biegnące z Sadownego i Toporu nad Bug, które są określane jako jedne z najpiękniejszych w Polsce nizinnej. Miejsce i w dzień wydaje się „czarowne”, a cóż dopiero w ciemną, bezksiężycową noc – więcej>>>

Ale pokrótce ruszmy dalej, gdyż dostrzeżemy na zachodzie jaśniejszą przestrzeń. To już Czaplowizna, południowa część Szynkarzyzny: ostatnia taka „puszczańska” wieś. Kiedyś (od 1654 r.) obie wsie, jak i Kamieńczyk, należały do zakonu Sióstr Wizytek (kościół na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie), następnie do dóbr Zamojskich. Kilkanaście rozproszonych posesji otaczają zewsząd bory, a środkiem ogromnej polany wije się Dzięciołek – struga niewiele tu szersza od Bojewki.

Wyjechawszy z lasu miniemy z lewej rolnicze siedliska z nieodłączną kapliczką i przejedziemy mostek na Dzięciołku (11,75 km). Za nim droga skręca nieco w lewo, by po kilkudziesięciu metrach gwałtownie skręcić w prawo i ciągnąć się niemal równolegle do zmierzającej ku północy strudze – więcej>>>

Minąwszy z prawej kilka domostw, wiedziemy znów do lasu i poruszając się odbijającą w lewo drogą po ok. 0,5 km dojedziemy do żwirowych krzyżówek (13,05 km). Skręćmy w lewo, na zachód, by jadąc lasami, po ok. 750 m dojechać do kolejnego skrzyżowania leśnych dróg. Skręćmy w prawo, by po niespełna 400 m ujrzeć zabudowania następnego przysiółka Szynkarzyzny – Kurzej. Tu, dojeżdżając do drogi asfaltowej, odbijmy na moment na zachód, w lewo ku Brzuzie (14,4 km). Warto bowiem popodziwiać piękną, ceglaną, jedną z najokazalszych w okolicy kapliczkę z 1909 r. i wzniesiony obok niej krzyż – więcej>>>

Zawróćmy na wschód ku Sadownemu, by, minąwszy „Kurzą” i mostek na Dzięciołku (14,85 km), zauważyć po lewej nieco oddalone od szosy siedliska „Górki”, a następnie wjechać w domostwa Sękary (powstanie wsi – 1756 r.). Droga biec będzie zakusami, stąd jedźmy uważnie, ale zwróćmy uwagę na drewniane domki zbudowane niemal przed wiekiem, szczytami skierowane do szosy, a z prawej na remizę OSP z nowym parkingiem i budynek byłej szkoły podstawowej.

Nieco dalej (w Brzegu) miniemy sklep spożywczy, a następnie (niespełna 300 m) zauważmy stojące obok siebie dwa krzyże, z których jeden to wzniesiona w 1885 r. karawaka – krzyż chroniący przed „morowym” powietrzem (16,6 km). Za krzyżami granica wsi i rozwidlenie dróg. Jedziemy tą odbijającą w lewo, by po znanym już fragmencie trasy nr 6 przez mostki na Ugoszczy i Bojewce dojechać przez Grabiny do Zarzetki.

Tu nadal trzymamy się dróg odbijających w lewo – na łuku skręcamy w lewo (18,60 km), by zauważyć mijaną z prawej kaplicę i pomknąć znów na zachód przez sielską Zarzetkę ku Lipieńcowi – jej usadowionemu wśród nadbużańskich łąk przysiółkowi. W Zarzetce zwróćmy uwagę na mijany z lewej nobliwy, przydrożny, drewniany krzyż z 1909 r. (19,35 km), a dalej na swobodnie, „luźno” i coraz dalej od drogi rozrzucone wiejskie posesje oraz kapliczki i przydrożne krzyże – więcej>>>

Przed Lipieńcem asfaltowa droga urywa się (22,07 km) i dalej czeka nas jazda żwirówką. A sam Lipieniec to widoczna z lewej kępa zaledwie kilkunastu posesji, którą gdy miniemy, innych domostw już nie zobaczymy. Dojechaliśmy bowiem do łąk ciągnących się nad Bugiem i ukrywających wiele starorzeczy. Lipieniec dla wędkarzy to „Mekka”, do której zmierzają licząc na obfite połowy. Bo rzeczywiście pobliski Bug i starorzecza (Rzeka, Koło zwane Przegrodzonym, Zielone, Szerokie i inne) to wędkarskie eldorado. W sezonie wody te goszczą uczestników zawodów spławikowych, gruntowych i spinningowych, a rzadko który wędkarz wraca stąd „o kiju”, bo wody obfitują w sumy, sandacze, szczupaki, okonie, karpie, leszcze, krąpie i płocie.

W łąkach za Lipieńcem dostrzeżemy z prawej kolejne starorzecza i trzymając się prawej strony drogi (na rozwidleniu dróg – 23,30 km – w prawo)zatoczymy duży łuk, dojeżdżając przez fragment gminy Łochów do wału przeciwpowodziowego. Tu skręcamy w prawo i wał z lewej towarzyszył nam będzie aż do Rażen, a z prawej znów bezkres łąk przeplatany urokliwymi Burzyskami – więcej>>>

Jadąc przy wale, zauważymy biegnący pod nim przepust (24,50 km). To tu Bojewka, minąwszy Rzekę i Koło, zmierza do Szerokiego, by za kilkaset metrów ujść do Buga. Ledwie sto metrów za przepustem kolejne starorzecze, jeszcze 40 lat temu Bug zataczał to wielkie koło, a przekopany niespełna kilometrowy odcinek „prostki” wyprostował i skrócił jego koryto, a nam pozostawił 4 nowe starorzecza. Przy kopaniu nowego koryta wydobyto ogromny fragment kości mamuta, który możemy obejrzeć na wystawie w Muzeum Ziemi Sadowieńskiej.

Gdy, jadąc dalej, zza zakrętu w lewo wyłonią się przed nami zabudowania Rażen (pierwsze wzmianki o powstaniu wsi zanotowano przed 1425 r.), zauważmy przejazd przez wał i wjedźmy nań (26,0 km), by  tuż za wałem podziwiać zakole Bugu, jedno z wielu na odcinku z Rażen do Kamieńczyka. Tu nad samą wodą zauważymy, że nurt jej jest wartki, szybki, właśnie RAŹNY i przekonamy się jak trafną nazwę nosi położona tuż obok miejscowość – więcej>>>

A zjechawszy z wału w Rażnach (26,20 km), skręćmy w pierwszą, odbijającą w prawo drogę przy płocie okalającym staw i posesję. Jadąc wzdłuż niego skręćmy zaraz w lewo i dostrzeżmy usadowioną przy ogrodzeniu nową kapliczkę św. Rocha (26,5 km). Stoi ona w miejscu kapliczki sprzed wieków, z okresu świetności Rażen – centrum okolicznych dóbr kapituły świętojańskiej z Warszawy. W kapliczce starannie wykonana, drewniana figurka św. Rocha – patrona: aptekarzy, lekarzy, ogrodników, rolników, szpitali i więźniów. Roch to święty chroniący od zarazy, opiekun zwierząt domowych, który w Polsce czczony jest od XV – więcej>>>

Dalej, jadąc wzdłuż wału ku posesjom Rażen, rychło wjedziemy na drogę asfaltową (27,0 km) i dojedziemy do miejsca w środku wsi przy krzyżu, znanego nam z przejazdu trasą nr 5 (27,15 km). Za Rażnami, w Zalesiu, nie zjeżdżamy jednak z asfaltu, tylko zmierzamy nim do Zarzetki, mijając po drodze dębowy pomnik przyrody (29,75 km). W Zarzetce na krzyżówkach udajemy się na wprost – ku Sadownemu (30,80 km), a po drodze nie zapominamy o kapliczce Św. Jana Nepomucena w Zalesiu (31,67 km). Już w Sadownem ul. Wiejską dotrzemy do skrzyżowania z drogą krajową nr 50 (35,30 km) – ostrożnie ją pokonawszy zjedziemy przy Topazie w prawo do ul. Kościuszki.

Nie pomińmy właśnie odnowionego pomnika patrona tej ulicy, a po kilkuset metrach dojedziemy do GOK-u, zamykając tu dłuuugą, 36. km pętlę dzisiejszej wycieczki.