Rok Niepodległości

W bieżącym roku obchodzimy setną rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości. Rada Gminy Sadowne ustanowiła obecny rok „Rokiem Niepodległości w Gminie Sadowne”.

Zaplanowano w Naszej Gminie na 2018 rok liczne uroczystości patriotyczne, koncerty, konkursy, a także lekcje historyczne dla młodzieży i prelekcje dla dorosłych. Zgodnie z zapowiedzią, w dniu 8 września 2018 roku odbędą się również w Sadownem dożynki Diecezjalne przy udziale parafii Św. Jana Chrzciciela w Sadownem, samorządów Gminy Sadowne i Powiatu Węgrowskiego. Tak Sadowne uczci okrągłą rocznicę odzyskania Niepodległości.

Zbyt wiele jednak o wydarzeniach w tym okresie na terenie Naszej Gminy nie wiemy – nie dokumentowano tych wydarzeń na naszym terenie, a może powstałe rękopisy czy maszynopisy przepadły lub zostały zniszczone podczas tragicznych wydarzeń kolejnej wojny i okupacji. A może jednak coś się zachowało?

Ogólny opis wydarzeń z tego okresu możemy znaleźć np. we wspomnieniach p. Edwarda Sówki i jego publikacji pt. „Sadowieńskie obrazy” (szerzej na stronie http://info.sadowne.pl/?p=6443). Zacytuję fragment:

Już w roku 1917 widać było, że Niemcy zajmowali się bardziej chwiejącą się sytuacją swoich wojsk na frontach, zaś mniej sprawami krajów okupowanych, co w sposób szczególny zaczęli odczuwać Polacy.

Większe swobody obywatelskie, mniej skrępowane życie osobiste i narodowe pozwoliły i Sadowianom pomyśleć o sprawach pozornie zapomnianych.

Staraniem ludzi dobrej woli, patriotów wychowanych podczas niewoli w duchu polskości i umiłowania nękanej Ojczyzny zrodziła się piękna myśl, podniecenia jeszcze większego nabrzmiewających w społeczeństwie uczuć.

Tablica z 1886 r. – znajduje się w zbiorach Muzeum Ziemi Sadowieńskiej podobnie, jak również tablica z Sojkówka

W roku 1917 mijała właśnie setna rocznica śmierci wielkiego Polaka – patrioty Tadeusza Kościuszki. Serdeczna, głęboka miłość dla tego wielkiego bohatera narodowego tkwiła w sercach jego współrodaków. Gorące umiłowanie wszystkiego co polskie pielęgnowane było od dawna w każdym niemal światlejszym domu Sadownego i okolic. Obok innych akcentów dekoracyjnych wewnątrz polskich domów widziało się Białe Orły, portrety wielkich Polaków, królów polskich, ozdobne teksty „Roty” M. Konopnickiej – Mazurka Dąbrowskiego i inne. Wezbrane i starannie przez długie lata pielęgnowane uczucia miały się w setną rocznicę śmierci Naczelnika spod Racławic przerodzić w skromny, lecz jakże wymowny i wdzięczny czyn.

Tuż obok sadowieńskiego kościoła, na piaszczystym pagórku wznosi się mały pomnik, w ścianie którego widnieje tablica, która przetrwawszy w nim od roku 1864 sławi napisem cara Aleksandra II za wydanie ukazu o uwłaszczeniu chłopów. Były na terenie naszego regionu dwie takie tablice. Jedna wystawiona przez Niemców – kolonistów z Płatkownicy w Sojkówku, bo tam była kiedyś siedziba gminy Płatkownica, a druga właśnie w Sadownem.

W umysłach mieszkańców – patriotów Sadownego i okolic kiełkują myśli o wyrzuceniu znienawidzonej pozostałości po nieistniejącym już zaborcy carskim. Powstaje decyzja: usunąć tablicę sławiącą cara, a na jej miejsce wstawić znak ku chwale tego, który walczył z caratem.

Poświęcenie pomnika upamiętniającego setną rocznicę śmierci Tadeusza Kościuszki, Sadowne 1917 r. Foto z albumu: Uchwycić wspomnienia. Odkrywamy dawne Sadowne, Gminny Ośrodek Kultury w Sadownem, Sadowne 2014

Widomy symbol uległości i poddaństwa rosyjskiemu satrapie, wyrwany jest teraz ze ściany pomnika, a jego miejsce zajmie ku pamięci potomnym marmurowa tablica z napisem: „Tadeuszowi Kościuszce w setną rocznicę śmierci – Rodacy – 1817-1917”.

Dokonano tego czynu w dniu 3 maja 1917 roku, pod kierunkiem wielu dobrych Polaków naszego regionu z Antonim Wycechem – sędzią pokoju i Antonim Brudko – ówczesnym wójtem gminy na czele.

Uroczystość odsłonięcia tablicy zgromadziła niezliczoną rzeszę ludzi z Sadownego i okolicy. Wygłoszono podniosłe, okolicznościowe przemówienia, których zgromadzony lud wysłuchał z uwagą i skupieniem. Śpiewano patriotyczne pieśni i zorganizowano demonstracyjny pochód, który przemaszerował spod pomnika ulicą główną Sadownego, otrzymującą od tego momentu imię Tadeusza Kościuszki.

Sadowne w tym dniu przybrało odświętny wygląd. Domy udekorowano biało-czerwonymi sztandarami, a na ich ścianach lub w oknach widniały Białe Orły i portrety racławickiego bohatera.

Zdjęcie z uroczystości setnej rocznicy śmierci Tadeusza Kościuszki. Foto z albumu: Uchwycić wspomnienia. Odkrywamy dawne Sadowne, Gminny Ośrodek Kultury w Sadownem, Sadowne 2014

Pomnik Tadeusza Kościuszki był odtąd widomym i niezaprzeczalnym znakiem patriotycznych uczuć polskich, choć nie było jeszcze pełnej wolności, choć na ziemi naszej panoszył się jeszcze okupant niemiecki.

Miejsce uświęcone tym pomnikiem stało się w latach późniejszych punktem wszystkich patriotycznych zgromadzeń i obchodów. Tu święcono wszystkie rocznice narodowe i inne podniosłe uroczystości. Dziś tylko gorycz i przykrość wzbiera patrząc na zapomniany, prawie w ruinie dawny symbol sadowieńskiego patriotyzmu.

Przyszedł rok 1918, a z nim coraz bardziej rosnące nadzieje na wyzwolenie Narodu Polskiego z długotrwałej niewoli zaborczej. Jeszcze bardziej niż w roku poprzednim obchodzono w Sadownem narodową rocznicę konstytucji 3 – Maja. I znów, jak rok temu, tłum ludzi zebrał się pod pomnikiem Kościuszki, aby w uroczystym pochodzie przemaszerować przez Sadowne ulicą Naczelnika w sukmanie, dając tym wyraz swych uczuć, których mimo długoletniej przemocy nie zdołał zaborca zabić w narodzie.

Nowoprzybyły w tym roku do Sadownego pierwszy kierownik szkoły Stanisław RYTEL, płomienny Polak, gorący patriota prowadzi w tym pochodzie, wraz ze swą żoną Stanisławą Rytel, dzieci ówczesnej szkoły sadowieńskiej, w rękach których łopocą biało-czerwone chorągiewki. Widok tych małych proporczyków, pokazanych w Sadownem masowo po raz pierwszy, wyciskał z rozpłomienionych oczu łzy radości i szczęścia rosnących narodowych nadziei.

W dziejach kultury, oświaty i szkolnictwa naszego regionu dokonują się od tej chwili zasadnicze przemiany. Przemiany te nastąpią po przybyciu do Sadownego kierownika Rytla, który, jak nit dotąd, przejmie się losami szkoły i poprowadzi ją ku wspaniałemu rozwojowi nie notowanemu w dotychczasowych dziejach szkolnictwa naszego regionu.

O wydarzeniach listopada 1918 roku pisali też i inni, np. Tomasz Szczechura czy Andrzej Firewicz. Ciekawostką może być opis udziału sadowieńskiego plutonu POW i żołnierzy z Komorowa pod dowództwem por. Stefana Roweckiego (późniejszego generała i dowódcy AK) w rozbrajaniu Niemców w Sadownem i okolicy (więcej na stronie http://info.sadowne.pl/?p=14080):

Zbiory Muzeum Ziemi Sadowieńskiej

W listopadzie 1918 r. Niemcy zaczęli opuszczać te tereny, rekwirując ludności konie i bydło, i wycofywali się do Prus Wschodnich przez Brok, Ostrów Mazowiecką i Ostrołękę. Sadowieński pluton POW brał udział w rozbrajaniu Niemców. 18 listopada zauważono, że palą oni dokumenty i opuszczają swoją komendanturę w Sadownem. Peowiacy rozbroili wtedy w Sadownem posterunek żandarmerii. Pomogło im jedenastu żołnierzy polskich ze Szkoły Podchorążych Piechoty z Komorowa k. Ostrowi Mazowieckiej pod dowództwem por. Stefana Roweckiego (późniejszy dowódca AK – gen. „Grot”) i czterech uzbrojonych cywilnych ochotników z Broku. Używając podstępu, rozbroili oni pod Zieleńcem kompanię niemiecką, liczącą około 160 żołnierzy, która podążała przez Sadowne na stację kolejową. Po rozbrojeniu i zabraniu im zrabowanych koni i bydła, Polacy zwolnili Niemców, którzy udali się na stację, gdzie czekała na nich inna kompania. Stąd koleją pojechali do Brześcia Litewskiego, gdzie koncentrowały się większe siły niemieckie.

Uzbrojeni członkowie POW objęli warty w Sadownem i na stacji kolejowej, a potem przeszli do Węgrowa, gdzie ochotniczo wstąpili do organizującego się Wojska Polskiego – zasilili szeregi 22 pułku piechoty stacjonującego w Siedlcach. W szeregach tego pułku peowiacy walczyli w 1920 r. na Polesiu przeciwko nacierającej Armii Czerwonej …

O niespotykanym fortelu por. Roweckiego szerzej pisała ówczesna prasa ostrowska w swoim wydaniu z 11 listopada 1918 roku:

W tym samym dniu komendant Szkoły Podchorążych mjr Kukiel otrzymał informację, że w okolicach Ostrowi i Broku niemiecki oddział dokonuje rabunków w okolicznych wioskach, zabierając rolnikom konie i bydło. Wysłał więc por. Stefana Roweckiego z czteroosobowym oddziałkiem aby powstrzymał grabienie ludności. W drodze do Broku rozbrajają oni napotkane niemieckie patrole, a w samym Broku dowiadują się, że główny niemiecki oddział liczący około 200 żołnierzy, przeprawił się już za Bug. Powiększony do 11 osób patrol Roweckiego rusza w pościg za Niemcami, aby zatrzymać ich przed stacją w Łochowie, gdzie znajduje się inna niemiecka kompania oczekująca na transport do Niemiec. Podzieliwszy swój oddziałek na trzy grupy i korzystając z nocnych ciemności, Rowecki „okrąża” Niemców między Sadownem i Zieleńcem. Dzięki fortelowi, jakiego nie powstydziłby się sam pan Zagłoba, wywołuje u przeciwnika wrażenie, że otaczają go przeważające siły. W rezultacie zdezorientowani Niemcy składają broń. W ręce Polaków wpada zdobycz w postaci kilkudziesięciu koni oraz wozów wyładowanych bronią, amunicją i wojskowym ekwipunkiem, a także duże stado bydła zrabowanego polskiej ludności. Za ten wyczyn por. Stefan Rowecki otrzymał niebawem Krzyż Walecznych. (Źródło: http://www.ostrowmaz.pl/pl/page/wydanie-gazety-z-11-listopada-1918-roku).

Tak to wyglądało i tyle wiemy. Drodzy Państwo, a może wśród Waszych zbiorów zachowały się jeszcze jakieś zapiski lub fotografie z tego okresu i wydarzeń na terenie Gminy Sadowne. Może warto je upublicznić podczas wystawy, która zapewne powstanie w dniach poprzedzających setną rocznicę odzyskania Niepodległości.

Wszelkie tego rodzaju dokumenty i fotografie, również i opis ciekawych wydarzeń, chętnie przyjmie od Państwa Gminny Ośrodek Kultury w Sadownem i Gminna Biblioteka Publiczna w Sadownem – oczywiście gwarantując ich zwrot po wykorzystaniu.

Zachęcam do udziału w przygotowaniach do tego Święta i innych uroczystościach związanych z „Rokiem Niepodległości w Gminie Sadowne”.

Tekst: Sławek Chyliński