Kwarantanna? Chyba nie
Brzydka pogoda, zmienna, chłodny wiatr – to wszystko może skutkować silnym przeziębieniem.
Zaczyna się okres zwiększonej zachorowalności na przeziębienie i grypę. Wokół nas krążą zarazki, a kichnięcia mijanych przez nas ludzi budzą zagrożenie zwłaszcza, gdy pomyślimy o gorączce, katarze czy uciążliwym kaszlu.
Wszyscy mówią, że lepiej jest zapobiegać, a nie leczyć. Ale jeśli już nas to dopadnie… to i tak ludowe przysłowie mówi: katar nieleczony trwa siedem dni, a leczony tydzień. Podobnie jest przy kaszlu czy grypie… chyba. Na wszelki wypadek zawalczmy jednak z tą przypadłością – pijmy syropy, przyjmujmy tabletki, inhalujmy się i nacierajmy, ale… zaprawdę powiadam Państwu, że są skuteczniejsze sposoby, ciekawsze i przyjemniejsze, a także nie będzie konieczna kwarantanna. No cóż, polecam zdrowotne nalewki – czosnkowe, z dzikiej róży, dziewanny, mniszka, propolisu… itd., itp. Mnóstwo przepisów na te medykamenty znajdziemy w Internecie, ale ja będę monotonny w swych artykułach i upieram się przy właściwościach prozdrowotnych oraz skuteczności owoców z naszych ogrodów. Zwracam uwagę na: maliny, pigwę i aronię. A jak je wykorzystać w prosty sposób?
NALEWKA Z MALIN
– 500 g malin (mogą być mrożone)
– 0,5 l wódki
– około 0,5 l wody
– cukier
Maliny zasypać cukrem, zalać wódką i wodą, odstawić na kilka tygodni, po czym popijać w mroźne dni razem z herbatką.
NALEWKI Z PIGWY
– 1 kg pigwy
– 1 litr wódki
– 1 kg cukru
Owoce oczyścić, rozdrobnić, zasypać cukrem, przykryć, a po 2 dniach dodać wódkę i odstawić na 6 tygodni.
NALEWKA Z ARONII
– 1kg aronii (również zamrożonej)
– 0,5 l wódki
– 2 litry wody
– sok z cytryny
– 0,5 kg cukru
Aronię gotować w wodzie przez 30 minut, pozostawić na 12 godzin. Przecedzić, dodać sok z cytryny, cukier, zagotować. Dodać wódkę. Odstawić na 2-3 tygodnie.
I jeszcze jedna uwaga. Leczmy się nalewkami, ale… z umiarem. Zdrowia życzę!
Tekst/foto: Sławomir Chyliński