Pierwszy dzień…
…i pierwsi klienci.
2 marca, zgodnie z zapowiedzią, swoje podwoje dla mieszkańców Sadownego otworzyła Caffe Marica. O wyznaczonym czasie, jeszcze niepewnie i z niedowierzaniem pojawili się pierwsi klienci.
– Pierwszy był mężczyzna, to dobrze – mówią do siebie pracownicy. Ale co to znaczy? Chyba ważne, że dobrze.
Pierwszy dzień to testowanie – jak to się mówi: potrzeb rynku, popytu… Podaż też musi być na odpowiednim poziomie i chyba jest. Zobaczmy sami kilka ujęć pierwszych chwil po otwarciu Caffe Marica.
Przypominamy: Sadowne, Kościuszki 51.
Tekst/foto: Sławek Chyliński