Jesienią sadzimy róże
Jesień to dobry okres na uzupełnienie stanowisk różanych.
Po suchym lecie warto uzupełnić nasz braki w krzewach różanych. Róże, które teraz możemy nabyć, przeważnie posiadają odkryte korzenie i przyjmują się lepiej niż wiosną – do nastania mrozów zdążą uzupełnić swój system korzeniowy, a wiosną wcześniej rozpoczną właściwą wegetację.
Przy zakupie róż warto jednak zwrócić uwagę na „zdrowy” system korzeniowy sadzonki, w którym powinny dominować 2 lub 3 silne pędy – nie powinien być przesuszony. Przed sadzeniem warto jednak jeszcze przez 2-3 godziny namoczyć korzenie.
Róże przeważnie rosną dobrze na glebach o pH 6,5-7, ciepłych, przepuszczalnych, piaszczysto-gliniastych, próchniczych i umiarkowanie wilgotnych. Glebę więc wskazane jest odpowiednio przygotować wcześniej, by móc w przyszłości cieszyć się z pięknych barw różanych kwiatów. Słabe gleby będą wymagały dodania np. kompostu.
Wybierajmy też dla nich stanowiska zaciszne, słoneczne i koniecznie takie, gdzie wcześniej rosły inne rośliny z rodziny różowatych (truskawki, maliny, jeżyny i oczywiście – róże).
Przy sadzeniu zwracajmy uwagę na wielkość dołka – zazwyczaj powinien posiadać wymiary ok. 50×50 cm, który umożliwia swobodne rozłożenie korzeni. Posadzone jesienią róże nie powinny być przycinane (oprócz pędów uszkodzonych – właściwe przycięcie nastąpi wiosną), a jedynie obficie podlane. Nie zapomnijmy też wykonać przed zimą kopczyka z ziemi lub obsypać je grubo korą, co zapewni ochronę przed silnymi mrozami.
Tekst/foto: Sławek Chyliński