Coś w tym chyba jest…
„Marzanno, marzanno, zła zimowa panno, ustąp miejsca wiośnie, popłyń, gdzie pieprz rośnie.”
Tradycja to rzucenie marzanny do wody i czekanie na przyjście wiosny. Tak też było z sadowieńskimi przedszkolakami 21 marca – przygotowały na zajęciach ekologiczną, piękną marzannę, a potem spowodowały, że popłynęła do morza z nurtem Bojewki.
Czy tam już dotarła, któż to wie? Ale zaraz po tym wydarzeniu na ziemię dotarły nieśmiało ciepłe promienie słoneczka. Może jest coś w tej tradycji? Wkrótce zobaczymy, będziemy czekać…
Tekst/foto: Sławek Chyliński