Ziemniak czy kartofel?
Pytanie trudne, ale… nazewnictwo jest uzależnione od miejsca zamieszkania. Ważne, że jest to niemalże narodowe warzywo.
30 września Rada Sołecka Wsi Krupińskie zorganizowała u siebie „Święto Pieczonego Ziemniaka”, a więc wszystko jasne – u nas jest to ziemniak. Nie chodziło tu o wyjaśnienie nazwy tego warzywa, ale o tradycję związaną z zakończeniem tzw. wykopek, z którymi nieodłącznie kojarzono także pieczenie w ognisku zebranych ziemniaków.
Opowiedziała o tym na „górce piaskowej” w Krupińskiem p. sołtys Barbara Laska, rozpoczynając wspólnie z mieszkańcami pieczenie ziemniaków. Były też tam oczywiście i inne warzywa oraz lokalne produkty, które chętnie biesiadnicy przy muzyce m.in. p. Janusza Urbankowskiego spożywali. Dzieci natomiast ruszyły na górkę w poszukiwaniu ukrytych ziemniaków, za znalezienie których czekała słodka nagroda.
Na imprezę dotarli też miłośnicy nordic walking z Sadownego. W ramach organizowanego przez Gminny Ośrodek Kultury w Sadownem tego dnia marszu, postanowili zrobić sobie przystanek na odpoczynek właśnie na „Święcie Pieczonego Ziemniaka”. Słuszna decyzja!
Grunt to tradycja! Pielęgnujmy wszelkie jej odmiany, a dobrze jest też… czasami się pointegrować.
Tekst/foto: Sławek Chyliński