75. rocznica kaźni…
…w remizie OSP w Wilczogębach 31 maja 1944 r.
W ramach obchodów 100-lecia utworzenia Ochotniczej Straży Pożarnej w Wilczogębach, 31 maja 2019 r. Zarząd OSP w Wilczogębach zorganizował przy Pomniku POW uroczystość obchodów 75. rocznicy kaźni 10 druhów i innych mieszkańców wsi w starej remizie strażackiej.
Niemcy chcieli wymusić na nich informacje o osobach zaangażowanych w odbiór broni ze zrzutu dla Armii Krajowej, jaki miał miejsce w Wilczogębach sześć tygodni wcześniej, w nocy z 16 na 17 kwietnia 1944 r. Podejmując karną ekspedycję do wsi, żandarmi niemieccy z Ostrowi Mazowieckiej uzyskali wcześniej nazwiska części osób zaangażowanych w ukrycie broni ze zrzutu i to ich pojmali w domach i poddali okrutnym torturom w remizie. Następnie załadowali ich na wozy zabrane ze wsi i wywieźli do Ostrowi Mazowieckiej.
Byli to:
- Eugeniusz Wycech – prawdopodobnie skonał już na wozie, którym Niemcy wieźli skatowanych do samochodów pozostawionych na szosie,
- Stefan Gałązka i
- Eugeniusz Marczyk – obaj zmarli w więzieniu w Ostrowi,
- Bolesław Wycech i jego dwóch synów:
- Dariusz Wycech – wraz z ojcem zamordowano go na Pawiaku w Warszawie oraz
- Nicefor Wycech, a także
- Aleksander Prabucki,
- Eugeniusz Sówka i
- Stanisław Puścion – wszystkich czterech zostało zabranych do obozów koncentracyjnych w Niemczech, gdzie zginęli.
Ich nazwiska umieszczone są na tablicy pamiątkowej na Pomniku POW.
- Kazimierz Szczechura – jedyny, który powrócił po wojnie do Wilczogąb.
Jedenasty zatrzymany, brat Eugeniusza Marczyka – Bronisław Marczyk zdołał ukryć się pod podłogą sceny w remizie i był świadkiem tortur zadawanych swojemu bratu i kolegom przez Niemców.
Dzięki ich bohaterskiej postawie i niewydaniu nikogo, nie doszło do zatrzymania innych uczestników operacji przejęcia broni ze zrzutu, którzy zdołali ukryć się przed żandarmami.
Pod Pomnikiem zebrała się wieczorem grupa mieszkańców Wilczogąb, w tym wielu krewnych torturowanych osób. Strażacy w mundurach podjechali swoim wozem bojowym.
Sygnałem do rozpoczęcia uroczystości pod Pomnikiem POW był dźwięk syreny z pobliskiej remizy strażackiej.
Prezes OSP J. Biernat przypomniał tragiczne wydarzenia sprzed 75 lat, a wymieniając kolejno ofiary i ich losy wspominał, z którymi obecnymi mieszkańcami Wilczogąb łączą ich więzy pokrewieństwa. Na zakończenie swojego wystąpienia poprosił zebranych o uczczenie ofiar kaźni minutą ciszy.
Druhowie Ł. Biernat i A. Szczechura złożyli wiązankę kwiatów, a druhowie M. Borowy i Z. Kądziela zapalili znicze biały i czerwony. Znicze zapalili również inni uczestnicy uroczystości.
Na zakończenie uroczystości pani E. Sówka odczytała zebranym swoje dwa wiersze poświęcone ofiarom tragedii sprzed 75 lat.
Uroczystość przebiegła w poważnej i podniosłej atmosferze. Było to od wielu lat pierwsze takie spotkanie pod Pomnikiem POW w celu upamiętnienia krewnych i druhów – ofiar kaźni sprzed 75 lat. Dawało się odczuć uznanie dla organizatorów za jego przygotowanie i nadzieję na kontynuację tej tradycji. Jeszcze długo trwały rozmowy pod Pomnikiem, jak ważne są takie uroczystości dla integracji mieszkańców wsi i utrwalenia pamięci o przeszłych wydarzeniach w następnych pokoleniach.
Tekst/foto: Stanisław Stebelski