Nie lekceważmy zagrożenia!

Od miesiąca, w związku z pandemią koronawirusa, wszyscy apelują o rozwagę i stosowanie się do nakazów. Tym razem mam na myśli obiekty sportowo – rekreacyjne na terenie gminy Sadowne.

W związku z zagrożeniem epidemicznym koronawirusa w Polsce wprowadzono m.in. zakaz korzystania z placów zabaw, siłowni plenerowych i innych obiektów sportowo – rekreacyjnych. W trosce o zdrowie mieszkańców, a szczególnie dzieci, wszystkie tego rodzaju obiekty we właściwy sposób zabezpieczono (lub powinny być zabezpieczone) przed niepowołanym korzystaniem i objęto właściwym nadzorem.

Obecnie przebywanie w tłumie ludzi sprzyja rozprzestrzenianiu się koronawirusa, ale jeśli musimy jednak wyjść z domu, zwłaszcza z dzieckiem, to unikajmy miejsc, w których znajdują się inne osoby, głównie tych wyłączonych z funkcjonowania, jakimi są place zabaw.

Zastanówmy się, jak zrozumieć ludzi, dla których własne lub innych zdrowie nie jest ważne, których od złamania odgórnych nakazów nie odstraszają nawet mandaty czy kary wysokiej grzywny? Jest to niepojęte, brak słów pod adresem takich ignorantów…

W czym rzecz? Otóż zalecono zabezpieczenia wspomnianych wyżej obiektów, ale czy zrealizowano je prawidłowo i czy obowiązujące zasady są przestrzegane przez wszystkich? Chyba nie! Zwłaszcza dotyczy to placów zabaw na terenie gminy Sadowne…

Czy wszystkie z nich obecnie posiadają właściwe zabezpieczenia, ogrodzenia, stosowne blokady wejść głównych? Czy są faktycznie zamknięte lub kto je stale nadzoruje i posiada klucze na wyłączność? Dobrze byłoby to sprawdzić, bo – jak informują mieszkańcy gminy – często place zabaw są użytkowane przez dzieci, którym daleko do przestrzegania zakazu grupowania się.

I jeszcze jedno – co z poruszaniem poza domem małych dzieci bez opieki dorosłych? Powiemy, że Policja ich nie złapie. Ale, nie o to chodzi, a o ich zdrowie oraz Wasze, drodzy Rodzice, drodzy Dorośli, którym bez Waszej wiedzy, Wasze pociechy przyniosą do domu niechcianego „gościa”. Kogo będziecie wtedy oskarżać o zachorowanie, a nie daj Boże… zejście z tego świata.

Brzydko to brzmi, ale tak to trzeba nazwać. Rozejrzyjcie się wokół siebie, a posiadających nadzór nad obiektami sportowo – rekreacyjnymi proszę o rozsądek i właściwe wykonywanie swoich obowiązków wchodzących w skład systemu ochrony lokalnej społeczności. I nie chodzi o kary, a o „czyste sumienie”…

Tekst/foto: Sławek Chyliński