W naszym „Wicherku” jedni rundę skończyli, a drudzy rozpoczęli

Jesienną rundę rozgrywek właśnie zakończyła występująca w siedleckiej A-klasie drużyna piłkarska seniorów „Wichra” Sadowne. Szczegóły rozgrywek możecie prześledzić na portalu „90minut.pl”.

Miejsce w środku tabeli napawa optymizmem przed rundą wiosenną, wystarczy tylko solidnie potrenować zimą, bo potencjał (nawet na awans) Nasi mają. A aktualna tabela poniżej:

Jako udany (patrząc na skład z parkietu) należy ocenić start siatkarzy „Wichra”, którzy rozpoczęli kolejny sezon w rozgrywkach BSLSA organizowanych przez MOSiR w Ostrowi Maz. A krótkiej, treściwej relacji p. Krzysia Orzechowskiego nic nie jest w stanie dorównać, więc poczytajmy: „W trzecim meczu pierwszy tie-break w sezonie, co świadczy o wyrównanej walce. Niestety, dla Zacisznej wyrównana walka była tylko w setach 1 i 2. W pierwszym dwoma punktami uległa Zaciszna, w drugim Sadowne taką samą różnicą punktów. Tie-break jednak wypadł bardzo jednostronnie – coś się zacięło w Zacisznej przy stanie 4:5 i nie chciało się już „odzaciąć”. Fajny mecz w wykonaniu menago Wichra, czyli Kamila Korosia, bez którego szczerze obawiałbym się tego dnia o sukces ekipy zza bliskiego Buga 😉 Szybkiego powrotu do zdrowia dla Cyny i… więcej, więcej treningu dla obu ekip, bo widać trochę ślady złego covida.”
WICHER Sadowne – ZACISZNA 2:1 (23, -23, 6).

Tabela po 1. rundzie rozgrywek BSLSA:

Trudno obecnie przewidzieć jak potoczą się dalsze rundy ligi siatkarzy. Tych, którzy Naszym chcą bieżąco kibicować odsyłamy na stronę www.mosir.ostrowmaz.pl, gdzie najdziecie nie tylko aktualności, ale także link do bezpośrednich transmisji internetowych.

A propos’ transmisji, to właśnie jutro (4 listopada o 18.00) kolejna bezpośrednia relacja telewizyjna z meczu „Sokoła” Ostróda, w którym to klubie lewą obronę skutecznie „trzyma” Adaś Dobosz. Kibiców jego talentu odsyłamy na stronę www.sokolostroda.com.

A po relaksującym kibicowaniu może „złapiemy impuls” do porzucenia wygodnych foteli i wykorzystania znośnej aury, walorów otoczenia i ruszymy „w plener” na spacer, rower, potruchtanie a może ostatnie w tym roku podgrzybki (te akurat „sypnęły” jak z rogu obfitości).

Tekst: RW