Wiersz z okienka „Seryjnym spluwaczom”
Piąty i ostatni wiersz z tego cyklu Karola Wojteczka.
*
*
*
*
*
Seryjnym spluwaczom
*
Seryjnym spluwaczom,
którzy z każdej myśli
pragną przelać słowa
i nazwać je sztuką,
*
udanym wariatom,
którym sławy instynkt
każe sztuką wołać
każdą z życia głupot,
*
typowym Polakom,
co problem wymyślny
są skłonni zgotować
wziąwszy słowa dłuto,
*
życiowym łamagom,
którzy w towarzyskich
uwiązani zmowach,
proszą o braw stukot
*
dedykuję…
*
gdy próżni swe dusze oddają bankietom,
gdy czczą swe nazwiska okazałą fetą,
orkiestra ich statku gra już hymn bagnetom…
*
gdy zgniłą perfumą tłumią życia fetor,
ja wznoszę ku niebu wszechobecny beton,
zajęty pisaniem, nie BYCIEM poetą.
(Informuję, że w kolejnych odsłonach “Wierszy z okienka” będą prezentowane utwory Moniki Kresy – absolwentki LO w Sadownem rocznik 2001. Już teraz zapraszam do zaglądania na stronę co dwa tygodnie. A dzisiejszym wierszem kończymy wybór poezji Karola Wojteczka. Każdy, kto chciałby nabyć zbiorek wierszy Karola, może go zakupić w sklepie spożywczym w Sokółce. Wiesław Maliszewski).