Ciekawy depozyt…
Czy żyją jeszcze potomkowie Brunona Kobusa z Mrozowej Woli? Może ktoś z nich wyjaśni historię ciekawego depozytu?
Napisała do mnie Pani Agnieszka, która pochodzi z wioski Kocielnik – informuje P. Jerzy Madzelan, prowadzący stronę internetową o Broku i okolicach p.t. „OPOWIEŚCI, HISTORIE, LEGENDY BROKOWSKIE …. i nie tylko”, od kilku lat współpracujący z naszym Portalem. Oto treść tej wiadomości:
Mam na imię Agnieszka, pochodzę ze wsi Kocielnik, tworząc drzewo genealogiczne swojej rodziny trafiłam kiedyś na Pana stronę, znając Pana zainteresowania historią chciałam się podzielić ciekawostkami, na które natrafiłam szukając akt dziadka który przebywał w niemieckim obozie pracy. Dziadek pochodził ze wsi Kocielnik gmina Sadowne. Oczywiście wpisy o dziadku znalazłam, ale trafiłam też na interaktywną mapę i zdjęcia przedmiotów – pamiątek kogoś z Mrozowej Woli. Tak mnie to zafascynowało że pozwoliłam sobie do Pana napisać. Może uda się Panu jakoś znaleźć przez swoją stronę jakiś potomków tych pamiątek.
Na tym nie koniec, P. Jerzy kontynuuje – dalej Pani Agnieszka podaje odpowiednie linki, zaryzykowałem i kliknąłem, można klikać, na pierwszym trzeba najechać na nasze strony i kliknąć i wtedy okazuje się, że chodzi o Brunona Kobusa, urodzonego 20.11.1906 r. w Mrozowej Woli:
https://arolsen-archives.org/map-stolenmemory/#9/52.7446/21.6046
A tutaj ukazuje się, wciąż zdaje się leżąca w depozycie obrączka:
https://collections.arolsen-archives.org/en/search/person/108021602
Ciekawe? Bardzo. Możemy tu zajrzeć do zasobów Archiwum Arolsen, międzynarodowego centrum prześladowań nazistowskich z największym na świecie archiwum ofiar i ocalałych z narodowego socjalizmu. Dobrze jednak znać języki obce, aby zapoznać się ze szczegółami ukazującej się po kliknięciu informacji, albo „kopiąc” głębiej w zasobach dot. nazistowskich więźniów. To już zadanie dla potomków Brunona Kobusa z Mrozowej Woli. Może rozszyfrują zagadkę ciekawego depozytu (chyba aktualnego), a może uzupełnią nam tę historię o znane tylko im jej elementy? Z informacji Archiwum wynika, że w tym przypadku znaleziono krewnych, a co dalej? Pytania, pytania, pytania…
Dziękuję za informację p. Jerzemu Madzelanowi.
PS. Obrączka to nie wszystko. Depozyt zawiera też sygnet i zegarek.
Tekst: Sławek Chyliński
Foto: www.arolsen-archives.org