Kapliczka na Draku i jej opiekunowie
Mieszkańcy Sokółki proszą o uzupełnienie historii kapliczki Matki Boskiej Jasnogórskiej z sadowieńskiego Draku.
Nie tak dawno mieliśmy przyjemność brać udział w promocji nowowydanej książki p. Zofii Paczóskiej pt. „Tajemnice mazowieckich kapliczek i krzyży przydrożnych”. Wśród opisanych w niej historii kapliczek i krzyży znalazło również swoje miejsce kilka z terenu gminy Sadowne (zapraszamy do lektury tej pozycji książkowej dostępnej w Gminnej Bibliotece Publicznej w Sadownem).
Postanowiliśmy przedstawić Państwu jedną z takich historii, którą zapisała i zgłosiła do konkursu literacko – historycznego Katarzyna Bujalska ze Szkoły Podstawowej im. bł. ks. E. Grzymały w Sadownem, a dotyczy ona kapliczki na starej sośnie przy ul. Drak w Sadownem. Opis ten, jak też pozostałe, został następnie opracowany przez autorkę książki „Tajemnice mazowieckich kapliczek i krzyży przydrożnych” na potrzeby wydania książkowego.
Skąd pomysł przedstawienia Państwu tej historii? Otóż, tuż po internetowej promocji książki, w imieniu mieszkańców Sokółki z prośbą o uzupełnienie tej historii wystąpił p. Zbigniew Maliszewski. Przychylamy się więc do tej prośby.
Na początek zapoznajmy się z opublikowaną historią wspomnianej kapliczki na starej sośnie w Sadownem:
„Na przydrożnym drzewie w miejscowości Sadowne, przy ul. Drak, znajduje się mała kapliczka. Drzewo po wielu wypadkach losowych jest już mocno zniszczone. Historia, która wiąże się z ową kapliczką, przekazywana jest z ust do ust, z pokolenia na pokolenie i sięga czasów I wojny światowej.
Wojska stacjonujące w lasach Sadownego toczyły wtedy wiele krwawych walk, a ofiary były grzebane w zbiorowej mogile. By upamiętnić te wydarzenia i żołnierską ofiarę życia, została zrobiona i zawieszona przez miejscowego stolarza kapliczka, w której znajduje się obraz Matki Boskiej Jasnogórskiej.
Kapliczka jest wykonana z drewna, pomalowana zieloną farbą. Ma formę szafki, jest przeszklona od frontu. Pokryta jest dwuspadowym daszkiem, ozdobiona rzeźbionymi elementami. Na daszku jest umiejscowiony krzyż. Pod kapliczką, na pniu drzewa, zawieszone są dwa medaliony: Pana Jezusa i Matki Boskiej, które symbolizują wiarę, nadzieję i podziękowanie. Pień opleciony jest bluszczem i udekorowany sztucznymi kwiatami. Kapliczka wisi na pniu starej sosny, której obwód pnia ma około 150 cm. Drzewo miało wysokość około 15 metrów, ale pewnego dnia przyszła burza, w sosnę trafił piorun i sosna rozpadła się. Pozostało z niej niewiele, około 2 metrów wysokości. Na szczęście kapliczka ocalała. Sosna została wyrównana i zabezpieczona od góry plastikowym daszkiem. Mieszkańcy Sadownego postanowili to miejsce jeszcze bardziej uhonorować. Ułożyli płyty w formie schodów. Stawiają na nich znicze i kładą kwiaty. Zwyczajem tu przyjętym jest, że gdy przechodzą koło kapliczki, zatrzymują się i wykonują znak krzyża. Kapliczka nieustannie przypomina historię o ludziach i wydarzeniach sprzed lat.”
Uzupełniamy powyższą historię kapliczki o przekazaną przez p. Zbigniewa Maliszewskiego z Sokółki pisemną informację:
„Przed kilkoma laty wichura powaliła wiele drzew w rejonie Sadownego m.in. złamała wiekową sosnę, na której była umieszczona kapliczka – przy drodze z m. Sadowne do Sokółki. Drzewo coraz bardziej niszczało.
Pewnego razu zwróciły się do mnie dwie mieszkanki Sokółki Panie: Makarska i Nosalowa z prośbą, co można zrobić, aby uratować kapliczkę, ponieważ w opinii ich dziadków kapliczka zawsze tam była.
Obiecałem, że przeprowadzę rozeznanie w rozmowie z leśniczym czy można cokolwiek robić na obszarze leśnym. Umówiłem się na następne spotkanie, na którym zostałem poinformowany, że nie ma przeciwwskazań ze strony lasów, ponieważ kapliczka usytuowana jest w pasie drogowym. Po uzyskaniu opinii leśnictwa naszkicowałem jak wyobrażam renowację kapliczki.
Kupiłem dużą misę ogrodniczą, na której będzie umocowana kopuła ze stali nierdzewnej z krzyżem. Kopułę wykonano według mego szkicu w przedsiębiorstwie „AGROLA” Płatkownica. Z synem Pani Makarskiej wyrównaliśmy postrzępiony pień i zamocowaliśmy powyższą kopułę.
W dalszym etapie przeprowadziłem dekorację oplatając pień sztucznymi pnączami i kwiatami – które w miarę potrzeby wymieniam na nowe.
Pod korzeniami pnia odkopałem dwa stare ryngrafy, które po renowacji również umieściłem na pniu kapliczki.
W zakładzie kamieniarskim oraz w „SADPOL-u” zakupiłem płytę kamienną i pozostałe płyty, krawężniki, z których wykonałem ołtarz, oraz oprawę kapliczki wraz ze ścieżką dochodzącą do niej.
Informacje w Internecie, że prace renowacyjne przeprowadzili mieszkańcy Sadownego i otaczają ciągłą opieką są nieprawdziwe.
Osobami zaangażowanymi w renowację byli wyżej wymienieni:
– Państwo Makarscy, którzy proponowali mi udział w kosztach – z czego nie skorzystałem, ale jestem pełen uznania za zaangażowanie.
– Pan Niegowski – właściciel „AGROLI”, który wykonał kopułę odmawiając przyjęcia wynagrodzenia.
– Pan Rosa właściciel zakładu fotograficznego rejestrując również nieodpłatnie etapy renowacji.”
Tekst: Sławek Chyliński
Foto: Aga Król – „Tajemnice mazowieckich kapliczek i krzyży przydrożnych”