“Anioły z ametystu”
Danuta Kobylińska-Konik, Zakopane, wiersz…
*
*
*
*
*
Anioły z ametystu
*
Wciąż porywani
przez niejasny nurt,
gnani codzienności wiatrem,
zakosami pokonujemy życia grań.
*
Kamienno-śnieżne żleby
prowadzą w ciemność zdradliwą
i wciąż najłatwiej nam
omijać błękitne szlaki Boga.
*
Dlaczego nie wstajemy z mgieł,
jak rozśnieżone szczyty o poranku?
Dlaczego nie rozbłyskamy słońcem?
Nie napełniamy błękitem naszych oczu?
*
Światła zawsze zbyt mało!
Rozjaśnij nas, Boże, przejrzyście,
Jak te anioły z ametystu…
*
Zakopane, 14.10.2007 r.
Foto: Wiesław Maliszewski