NADBUŻAŃSKIEJ KRONIKI KRYMINALNEJ

…CZĘŚĆ TRZECIA.

Wszystkie prezentowane dokumenty pochodzą z akt grodzkich nurskich. Są to nie tyle protokoły spraw sądowych, ile dokumenty – przede wszystkim zeznania – spisane lub przepisane w kancelarii grodzkiej. Sądy grodzkie były w zasadzie sądami szlacheckimi, ale rozpatrywano w nich także sprawy oskarżonych pochodzących z innych stanów, tyle że przyłapanych na gorącym uczynku czy sprawców aktów zagrażających bezpieczeństwu publicznemu. Księgi miejskie, nie tylko z naszego regionu spłonęły w Warszawie w roku 1944. Księgi wiejskie nie przetrwały choćby w stanie szczątkowym, a zatem to księgi grodzkie stanowią nieocenione źródło wiedzy o życiu nie tylko szlachty, ale i innych stanów.

Pierwsze trzy dokumenty dotyczą krzywd i strat, jakich nasi przodkowie zaznali od wojska i to w zasadzie własnego. Nie tylko bowiem choćby i krótki pobyt w okolicy wojska obcego kończył się dla mieszkańców ruiną. Wojska własne i sprzymierzone postępowały często nie lepiej niż obce, rabunki zaś i gwałty dokonywane przez nieopłacone hordy żołdactwa przyrównywano do najazdów tatarskich. Żołnierze brali po prostu, co chcieli za przyzwoleniem patrzących na przemoc przez palce dowódców.

Więcej na stronie https://madzelan.cba.pl/nadbuzanskiej-kroniki-kryminalnej-czesc-trzecia/