Co z aronii i… pigwy?
Aronia, jako produkt zdrowotny została odkryta stosunkowo niedawno. Ma natomiast właściwości lecznicze sprawdzone także badaniami, gdzie okazało się, że właściwości ma podobne do czerwonego wina, ale sok z aronii można pić całkiem bez ograniczeń, w przeciwieństwie do napojów alkoholowych.
Owoce aronii zawdzięczają swe terapeutyczne właściwości bioflawonoidom i rutynie. Te właśnie składniki zapewniają całkiem dobrą kondycję naczyniom krwionośnym. To ważna informacja dla osób ze skłonnością do żylaków, miażdżycy i chorób dziedzicznych z tego tytułu.
W Pomorskiej Akademii Medycznej, oraz Klinice Kardiologii AM w Warszawie, udowodniono, że wyciąg z tego owocu pozwala dość skutecznie regulować nadciśnienie tętnicze, zapobiega odkładaniu się cholesterolu w ściankach tętnic, oraz chroni przed chorobami serca. Spadek ciśnienia notowano zaledwie po sześciu tygodniach terapii u niemal wszystkich badanych osób. Okazuje się więc, że aronia zmniejsza też stany zapalne drobnych naczyń krwionośnych. Owoce i sok, oraz przetwory z aronii zapobiegają miażdżycy.
Ponieważ aronia zawiera antocyjany, czyli związki zwalczające wolne rodniki, (które są też w czerwonym winie typu Cabernet) chroni zdecydowanie organizm przed nowotworami. To jedno z najtańszych źródeł produktów antynowotworowych. Ma też w składzie wiele ważnych witamin:. A, C, E, P i biopierwiastków, a także błonnik i pektyny (którego notorycznie spożywamy za mało). Dzięki temu też właśnie usprawnia przemianę materii i poprawia gospodarkę tłuszczami.
Prawdopodobnie więc owoce aronii są najlepszym „wymiataczem wolnych rodników” ze wszystkich owoców, przynajmniej dostępnych w naszej strefie klimatycznej. Czy możesz sobie pozwolić by to ignorować?
Surowe owoce aronii są dość cierpkie i gorzkawe, zaś przetwory, soki, czy dżemy smakują wyśmienicie. Przygotowanie nie jest trudne i nie wykracza poza umiejętności robienia przetworów z innych owoców. Największa ilość antyoksydantów i rutyny (rutozyd), zawiera świeżo wyciśnięty sok. Można kupować gotowe, lecz ma on już nieco mniejszą wartość prozdrowotną. Żeby ta terapia aronią przynosiła pożądany skutek trzeba zadbać o taką postać aronii, aby procedura przetwarzania zapewniała jak najmniejsze straty witamin i składników leczniczych, na których nam zależy. Oczywiście najlepiej jeśli surowiec pochodzi z plantacji ekologicznych.
Przy nadciśnieniu sugerowane jest wypijanie ok. 30 ml. soku trzy razy dziennie przed posiłkiem przez cały miesiąc. Profilaktycznie zwykle zaleca się szklankę soku dwa razy dziennie przez trzy tygodnie. Kuracje te można oczywiście co pewien czas powtarzać.
Z doświadczenia wiadomo, że osoby spożywające dość sukcesywnie aronię w różnej postaci właściwie nie zapadają na anginy, przeziębienia, itp. są bardziej odporne i zdecydowanie rzadziej odwiedzają lekarzy – zarówno dzieci, jak i dorośli.
Aronia od dawna była stosowana przez ludową medycynę na Syberii, oraz przez Indian amerykańskich. Często i dużo podawano ją młodym kobietom, szczególnie w ciąży, gdyż dodawała sił. Ludzie w wieku dojrzałym otrzymywali sok z aronii jako eliksir młodości, który rozjaśniał umysł, pomagał na problemy z kośćmi, a jak uważano – wręcz przedłużał życie..
Kolejne badania naukowe pokazały, że obecność antycyjanów opóźnia proces starzenia się właśnie dzięki temu, że unieszkodliwiają one wolne rodniki, które to przecież uszkadzają struktury komórkowe organizmu. Antocyjany ułatwiają też przemianę materii, szczególnie gospodarkę tłuszczową organizmu, a także łagodzą dolegliwości w chorobach trzustki i wątroby.
Owoce aronii i ich przetwory wspomagają także usuwanie z organizmu szkodliwych metali ciężkich, takie jak ołów, które gromadzą się w organizmie z powodu zanieczyszczonego środowiska. Ponadto uodparniają skórę na szkodliwe działanie słonecznych promieni UV. Z tych więc także powodów bardzo wskazane jest wykorzystywanie aronii w szeroko pojętej profilaktyce wielu chorób, w szczególności tzw. chorób cywilizacyjnych. A więc bierzmy się do roboty:
Sok z aronii
Najłatwiejszy sposób uzyskiwania soku z aronii jest zastosowanie parownika. Należy owoce wrzucić do tego naczynia, postawić na palniku i ogrzewać, aż do „wyczerpania się” całego soku. Na gorąco dosłodzić, wlać do słoików i zapasteryzować. Nie należy pozyskiwać soku poprzez zasypanie owoców cukrem, gdyż daje to o wiele gorsze rezultaty.
Sok z aronii, dzięki bardzo intensywnej barwie, może służyć także jako barwnik do innych produktów, gdyż nawet przy rozcieńczeniu 1:100 zachowuje ciepłą różową barwę.
Sok z aronii na przeziębienie
3 litry wody, 2 kg aronii, 400 świeżych liści wiśni, 0,5 kg cytryn, 2 kg cukru
Najpierw należy aronię przebrać i wypłukać. Następnie wrzucić do garnka warstwami przesypując je liśćmi wiśni. Potem zalać 3 litrami wody lecz tak, by wszystkie owoce były przykryte – jeśli za mało, to dolewamy wody tak, aby aronia była pokryta wodą. Gotujemy aż zacznie wrzeć, a od tego momentu jeszcze przez 20 minut. Po tym należy odcedzić powstały sok do innego garnka i dodać sok z 0,5 kg cytryn oraz 2 kg cukru. Całość wymieszać do rozpuszczenia cukru, a potem postawić na ogień i zagotować aż do wrzenia. Po takim zagotowaniu sok zabutelkować i pozostawić do wystygnięcia.
Albo inaczej…
7 szklanek aronii (ok. 1 kg), garść liści z wiśni (ok. 40 dag), 3 litry zimnej wody
Aronię (oczyszczoną) i liście zalać wodą i odstawić na 24 godziny. Następnie całość zagotować i gotować na wolnym ogniu przez 20 minut. Odcedzić sok, dodać do niego 2,5 kg cukru i 50 g (można mniej) kwasku cytrynowego. Całość gotować na wolnym ogniu 5 minut, a następnie wlewać do butelek lub słoików i mocno zakręcać.
Pigwówka na zdrowie
Owoce pigwy czy pigwowca nie nadają się do zjedzenia zaraz po zerwaniu i wymagają przetworzenia. Zarówno z pigwy, jak i pigwowca możemy przygotować aromatyczne dżemy, marmolady, kompoty, nalewki, galaretki czy konfitury.
Dużą popularnością cieszy się zwłaszcza pigwówka, czyli intensywna w smaku i dość mocna nalewka. Aby ją sporządzić, umyte owoce pigwy lub pigwowca (te drugie sprawią, że nalewka będzie bardziej „klasyczna” – wyrazista w smaku i znacznie kwaśniejsza) należy pokroić w kostkę i umieścić w dużym słoju, przesypując cukrem. Zostawiamy je w ciepłym miejscu, a dla lepszego efektu co pewien czas wstrząsamy. Najlepiej po kilku dniach (można też ten etap wydłużyć do 2 tygodni) zalać je spirytusem.
Pamiętajmy, że im dłużej będzie tworzył się syrop, tym bardziej aromatyczna będzie nalewka. Zakręcamy szczelnie i odstawiamy na około miesiąc. Po tym czasie nalewkę przelewamy do butelek. Potem już tylko czekamy, by dojrzała i nabrała szlachetnego smaku. Pigwówka, oczywiście w umiarkowanych ilościach, wzmacnia odporność, działa przeciwbakteryjnie i wpływa na lepszą kondycję serca – obniża ciśnienie i poziom cholesterolu.
Owocami pigwy i pigwowca wzbogaca się również smak potraw mięsnych, kiszonej kapusty czy ciast. Stosuje się je nie tylko w kuchni – działają także leczniczo, pomagając przy stanach zapalnych jamy ustnej i gardła, odmrożeniach, zajadach, hemoroidach czy zapaleniu spojówek. Przy zaburzeniach trawienia zaleca się pić pigwę z miodem i octem (dla pobudzenia apetytu). Owoce obu roślin można przechowywać nawet przez kilka miesięcy; należy trzymać je luźno, w suchym i chłodnym miejscu. Ważne, aby nie były poobijane czy stłuczone.
Tekst/foto: Sławek Chyliński