Cytrynówka…
Opóźnia procesy starzenia się skóry, poprawia jej strukturę i wygląd, obniża ciśnienie i poziomu cholesterolu we krwi – cytryna oczywiście. Ale tym razem mowa nie o jej walorach zdrowotnych, a bardziej smakowych, które można sprawdzić w długie, zimowe wieczory.
„Smakoszom” polecamy cytrynówkę o pięknym kolorze, zapachu i smaku, który zadowoli najbardziej wybrednych.
Po pierwsze…
Cztery cytryny dobrze wyszorować, żeby pozbyć się środków konserwujących. Okroić z nich skórkę jak najcieniej tak, aby nie pozostało na niej białego miąższu, pokroić na paseczki i zalać w słoju litrem wódki. Postawić w cieple lub na słońcu na trzy doby. Płyn zlać i dodać do niego przefiltrowany sok z małej cytryny. Po zakorkowaniu można odstawić, choć jest to jedna z nielicznych nalewek, która od razu nadaje się do picia.
Po drugie…
Skórkę z czterech lub pięciu cytryn, wyszorowaną i bez białego miąższu, zalać w słoju litrem spirytusu i litrem wódki, trzymać nie dłużej niż dobę, ponieważ płyn może zmętnieć. Przygotować syrop z pół kilograma cukru i pół litra wody, zdjąć pianę i do gorącego syropu wlać płyn odcedzony ze skórek cytrynowych. Dobrze wymieszać i trzymać pod przykryciem przez kilkanaście godzin. Po rozlaniu do butelek nalewkę należy przechowywać szczelnie zamkniętą w ciemnym miejscu.
Po trzecie…
Kilogram cytryn obrać ze skórek, pokroić na cząstki i usunąć pestki, włożyć do słoja, wlać litr spirytusu oraz litr mleka. Dodać pociętą na paski skórkę z jednej cytryny (wyparzonej) i odstawić na pięć tygodni w szczelnie zamkniętym słoju. Dokładnie i wolno przefiltrować przez płótno, rozlać do butelek, zakorkować.
A może pomarańczówka…
Do słoja wrzucić skórkę pomarańczową (dwie duże lub trzy mniejsze pomarańcze dobrze umyć, wytrzeć, cienko okroić z nich skórkę tak, aby nie został biały miąższ i ususzyć), zalać litrem wódki, szczelnie zamknąć i odstawić na tydzień (do dziesięciu dni), a następnie przefiltrować, rozlać do butelek i odstawić w ciemne i chłodne miejsce. Warto do jednej z butelek dolać przefiltrowany sok wyciśnięty z jednej pomarańczy. Nalewka początkowo zmętnieje, ale odstawiona na parę dni sama się wyklaruje.
Na podstawie: „Nalewki”, E. Adamska, Ożarów Mazowiecki 2007