„Odsunął się Jan…”
„W 1888 r. dnia 29 marca w Wielki Piątek nastąpiła gwałtowna odwilż po mroźnej i śnieżystej zimie. Niespodzianie, bo w nocy, nastąpił wielki, niepamiętny wylew Bugu. Woda zalała większą część parafii, zniszczyła pola, łąki, domy i dobytek. Płacz, wołanie o ratunek biednych mieszkańców mieszał się z hukiem i szumem wód i kry obficie płynącej.
Ratował się każdy jak mógł na dachach domów, wierzchołkach drzew lub pływał w czółnach, tratwach jak Noe wśród potopu. Szczęściem, że już 1 kwietnia woda gwałtownie opadać zaczęła. Rok ten smutnie zapisał się w całej okolicy nadbużnej po doznanym strachu i zniszczeniu. Ludzie starzy mówią, że woda porwała figurę wyrzeźbioną w drzewie św. Jana Nepomucena, która stała za wsią Sadowne i zaniosła wraz z kapliczką, aż pod Grabiny, tu gdzie dziś stoi. Jest to figura stara wielkiej wartości artystycznej”. Taka relacja została zapisana w kronice parafialnej przez ks. Stefana Obłozę… Różne są natomiast opinie na temat powstania samej rzeźby. Również w tym przypadku nie znajdziemy żadnych źródeł pisanych. Nigdy więc nie dowiemy się, kto był jej autorem…
To fragmenty opisu historii naszej kapliczki św. Jana Nepomucena, którego autorką jest p. Anna Gałecka. Całą historię znajdziemy w Roczniku Mazowieckim z 2002 roku.
Uczniowie Gimnazjum im. bł. Edwarda Grzymały w Sadownem postanowili zamienić słowo pisane w obraz. Efekty ich pracy, „mrówczej” pracy, mogliśmy obejrzeć 18 maja podczas finału Pikniku Rodzinnego w Sadownem, który był jedną z imprez planowanych podczas obchodów 500-lecia Sadownego.
Jak się okazuje, napisali scenariusz, opracowali scenografię i zorganizowali kostiumy. Pod okiem fachowych instruktorów aktorstwa i pedagogów ze swojego Gimnazjum, p. Doroty Gałązki i p. Anny Gierej, dopracowali do perfekcji sztukę przekładu słowa pisanego w obraz. W trakcie ich występu widzieliśmy grę światła i cienia, ekspresję wykonawców sztuki uwidocznioną w gestach i mimice, a także dopracowaną spójność wykorzystania przestrzeni i dekoracji z wątkami opisywanej historii. Wszystko to dało widzom poczucie osobistego udziału w następujących po sobie scenach, jednocześnie wzmagając napięcie w oczekiwaniu na kolejne wydarzenia, wątki tej historii.
Cieszymy się, że młodzież gimnazjalna postanowiła spróbować swoich sił w aktorstwie, a p. Dorota Gałązka – w reżyserowaniu sztuk. Mamy nadzieję, że sztuka pt. „Odsunął się Jan…” nie będzie ostatnią w ich wykonaniu. Koło Teatralne – Grupa przyjęła nazwę „Edward” i zamierza, jak zapewniają jej opiekunowie i Dyrektor Gimnazjum p. Małgorzata Zyśk, przygotowywać dla nas kolejne przedstawienia. Bardzo dobrze, bo – jak widzieliśmy hala gimnastyczna „pękała w szwach” od widzów – zapotrzebowanie w Sadownem na sztukę teatralną jest duże.
Dziękujemy „Edwardowi” za chwile spędzone ze sztuką i życzymy dalszych sukcesów.
Dzięki uprzejmości GOK Sadowne możemy również obejrzeć film ze spektaklu.
Tekst/foto: Sławek Chyliński