„Czujesz” miętę?
Wszyscy chyba wiedzą, że mięta np. chroni nasze mieszkanie przed nieproszonymi owadami, a także likwiduje nieprzyjemne zapachy, chociażby po obieraniu cebuli.
Jest to bylina wieloletnia, która kwitnie na przełomie czerwca i lipca. Warto ją uprawiać we własnym ogródku ze względu na jej charakterystyczny aromat. Lubi słoneczne stanowiska, ale też lekki cień oraz żyzną ziemię i sporo wilgoci. Nie potrzebuje silnego nawożenia, a naszym zadaniem jest tylko systematyczne odchwaszczanie i lekkie wzruszanie ziemi wokół byliny.
Miętę można uzyskać po wysiewie nasion na przełomie marca i kwietnia, ale najprostszym sposobem jest rozmnożenie poprzez podział kłączy i tu należy tylko dobrze rozejrzeć się po okolicznych ogrodach – uczynny sąsiad zawsze wspomoże nas sadzonką.
Świeże liście mięty są doskonałym dodatkiem do wszelkiego rodzaju sałatek, warzyw i mięs.
Stosowane są także w wielu dolegliwościach: na poprawę apetytu, trawienia, zapalenie gardła i jamy ustnej, stany nerwowe, bezsenność i migrenę oraz rozkurczająco i przeciwbakteryjnie, a także oczyszczająco i kojąco w przypadku podrażnień skóry.
Przygotowuje się z nich również orzeźwiający napój likwidujący niestrawność i przeziębienie – liście można zalać wrzątkiem lub dodać do wystudzonej, przegotowanej wody, dosładzając do smaku i schładzając jeszcze kostkami lodu.
Warto zastanowić się nad kawałkiem wolnego miejsca pośród warzyw w ogródku i umieścić tam tę niezastąpioną roślinę. Uważajmy tylko, aby nie zagłuszyła innych roślin, gdyż może szybko rozrastać się swoimi kłączami w poszukiwaniu najlepszego stanowiska. Dobrze jest sadzonkę umieścić w jakimś dużym pojemniku bez dna lub jej „poletko” otoczyć specjalnymi plastikowymi ogranicznikami, dostępnymi w każdym sklepie ogrodniczym.
Tekst/foto: sch