Chruśniaki i inne…
Nazwa płot wywodzi się od słów pleć, plątać, gdyż pierwsze płoty tworzone były z gałęzi (chrustu) przewijanych poziomo między palikami.
Nazywano je chruśniakami. Takimi płotami z patyków najczęściej grodzili się ludzie biedni.
Tego typu płotki wracają do łask i są niewątpliwą atrakcją ogrodów. Szczególnie dobrze komponują się w aranżacjach wiejskich. Pozwalają na oddzielenie części granicznych ogrodu lub jego wewnętrznych powierzchni. Ich konstrukcja składa się ze splotu gałązek, które mogą być ułożone poziomo (gałązki przeplatane są między kołkami wbitymi w ziemię) lub pionowo (gałązki przeplatane są między dwiema poziomymi żerdziami, które przymocowane są do kołków). Do ich wykonania najlepiej nadają się leszczynowe patyki, wierzbowe witki lub inne proste gałęzie, które nie są zbyt zeschnięte.
Nie trzeba mieć wielkich zdolności, aby wykonać płotek z patyków. Trzeba zaś – mieć sporo cierpliwości.
Ozdobą ogrodu może być również znaleziony w lesie konar lub stara karpa, które odpowiednio wkomponowane powodują, że na ich tle rośliny są ciekawie wyeksponowane i lepiej widoczne.
Osoby mające nieco wyobraźni, mogą pobawić się w wyplatanie z gałązek różnych ozdób, np. na ścianę domku na działce. Świetnie nadają się do tego gałązki brzozy, które są długie, cienkie i bardzo plastyczne.
Grube, nieregularne gałęzie mogą posłużyć jako materiał do skonstruowania niepowtarzalnej altany.
Dla tych, którzy mają duże ogrody proponuję wykonanie prostych ławeczek. Można je ustawić w różnych miejscach w ogrodzie, aby w wolnych chwilach przysiąść na nich, odpocząć i poobserwować nasz ogród. A wtedy być może narodzą się nowe, ciekawe pomysły, jak inaczej – w naturalny sposób – ozdobić nasz ogród.
Teks/foto: Danuta Chylińska