PIERWSZA POMOC…

uwagaPRZY UDARZE CIEPLNYM.

Wakacje w pełni, a my wszyscy mamy nadzieję, że prawdziwe upały i słoneczne tygodnie jeszcze przed nami. Podczas letnich eskapad w słoneczne dni nie możemy zapominać o bezpieczeństwie nas samych i wszystkich dokoła, a słońce, które daję nam tyle radości, może stać się również naszym wrogiem.

W środkach masowego przekazu pojawiają się informacje o dzieciach pozostawionych w samochodach, w nasłonecznionych miejscach, przez nieodpowiedzialnych rodziców, czy o osobach, które zasnęły na plaży. Są to sytuację, które mogą prowadzić do udaru cieplnego, w wyniku którego może dojść do śmierci, dlatego bardzo ważne jest, by prawidłowo i szybko zareagować.

Zacznijmy od tego, jakie są objawy i kogo zazwyczaj dotyczy udar cieplny:

Najczęściej możemy się spotkać z dwoma formami „hipertermii”:

  • Pierwsza dotyczy osób młodych i wysportowanych, u których dochodzi do znacznego wzrostu temperatury ciała podczas intensywnego wysiłku fizycznego w czasie upałów i przy wysokiej wilgotności powietrza.
  • Druga w szczególności dotyka małe dzieci i osoby starsze, które przy znacznym wzroście temperatury ciała bardzo szybko tracą przytomność i w takim wypadku są zdane na pomoc innych ludzi.

Dodatkowymi czynnikami predysponującymi do udaru cieplnego podczas wysokich temperatur są: alkohol, otyłość, odwodnienie czy nadczynność tarczycy.

Objawami udaru cieplnego są:

  • temperatura ciała 41°C i więcej;
  • gorąca, sucha skóra (pocenie się występuje w 50% przypadków udaru cieplnego związanego z wysiłkiem fizycznym), a jeśli do udaru dochodzi bez wysiłku fizycznego – w większości przypadków skóra będzie wysuszoną.

Dodatkowo we wczesnej fazie udaru cieplnego mogą pojawić się inne nieswoiste objawy:

  • silne wyczerpanie, ból głowy, omdlenie, uderzenia gorąca, wymioty, biegunka, spadek ciśnienia krwi, drgawki i śpiączka.

Udar termiczny prowadzi do utraty przytomności, zaburzeń rytmu serca i w ostatniej fazie do śmierci.

Pierwsza pomoc:

Po pierwsze sprawdzamy przytomność takiej osoby, poprzez poruszenie jej za ramiona i próbę nawiązania kontaktu słownego. Jeśli reaguje wzywamy pomoc, dzwoniąc na numer 112 lub 999 i jak najszybciej próbujemy ochłodzić tę osobę. Korzystamy z tego, co mamy pod ręką, tzn.:

  • jeśli można, przenosimy ją w cień,
  • jeśli mamy parawan plażowy, ustawiamy tak, by ten cień zrobić,
  • polewamy poszkodowanego wodą, najlepiej letnią, gdyż polewając zimną dochodzi do obkurczenia naczyń krwionośnych i to chłodzenie jest „mniej skuteczne, bo powierzchowne”, a dodatkowo letnia woda szybciej odparowuje,
  • wachlujemy ręcznikiem by spowodować ruch powietrza, a najlepiej byłoby gdybyśmy mieli możliwość ustawienia wentylatora,
  • i zapewniamy wsparcie psychiczne do przybycia pomocy.

Nie można takiej osoby wrzucić do jeziora lub rzeki, gdyż może w takiej sytuacji dojść do zatrzymania pracy serca. Podczas opalania na plaży naczynia krwionośne pod wpływem ciepła rozszerzają się i napełniają sporą ilością krwi. Zetknięcie z zimną wodą powoduje gwałtowne skurczenie się naczyń i „wypchnięcie” krwi do serca. Serce nie jest w stanie szybko pompować tak dużej ilości krwi i w konsekwencji może dojść do zatrzymania jego pracy.

A jeśli osoba nie reaguje na głos i dotyk, sprawdzamy czy oddycha. Jeśli nie, to wzywamy pomoc dzwoniąc na 999 lub 112 i przystępujemy do resuscytacji krążeniowo oddechowej z częstotliwością 30 uciśnięć klatki piersiowej i 2 oddechy ratownicze. Gdy możemy skorzystać z pomocy osób postronnych, należy w trakcie RKO (resuscytacja krążeniowo-oddechowa) próbować schłodzić poszkodowanego tak, jak było to opisane wcześniej, oczywiście nie przerywając masażu do czasu przybycia specjalistycznej pomocy.

Zdarza się, że małe dzieci bardzo mocno i szybko gorączkują np. przy infekcjach wirusowych czy bakteryjnych. W przeciągu kilkudziesięciu minut temperatura ich ciała może wzrosnąć powyżej 41°C i jeśli sposoby z domowej apteczki na obniżenie temperatury nie działają, szpital daleko, a dziecko robi się wiotkie i „przelewające się przez ręce”, należy:

Wlać do wanny wody, która będzie miała temperaturę nie mniejszą jak 2°C od temperatury ciała dziecka, włożyć je do niej i powoli stopniowo dolewać chłodniejszej wody. Gdy temperatura u dziecka spadnie do 38°C, wyjmujemy je z wanny i udajemy się po pomoc.

Ratownik Medyczny

Paweł Jakubik

Uwaga! Jeśli ktoś z Państwa chciałby zadać p. Pawłowi pytanie dotyczące pierwszej pomocy, to prosimy o przesłanie go na adres: slawek1963@plusnet.pl. Oczekujemy również na propozycję tematów z dziedziny pierwszej pomocy, z którymi należałoby zapoznać naszych czytelników.