Na majówkę czas
Na obchody tego radosnego święta, przekształconego później w święto pracy, złożyło się wiele różnych tradycji. Niegdyś 1 maja był początkiem pasterskiego sezonu; przez wsie wędrowały więc korowody pasterzy wypędzających po raz pierwszy bydło na świeżą trawę, w przeddzień odbywały się wielkie ceremonie oczyszczające.
Najważniejszą było rytualne rozpalanie wielkiego ogniska przez Celtów – ognisko płonęło od wschodu słońca, kiedy to kąpielą w rosie i zbieraniem majowych traw, kwiatów i gałązek kończono obchody Beltaine. W tradycji niemieckiej to Noc Walpurgi – sabat czarownic odbywający się na górze Brocken.
I dziś, tak jak przed wiekami, wieczorem 30 kwietnia, w wigilię celtyckiego święta Beltaine i nordyckiej Nocy Walpurgi, płonie coraz więcej ogni. Bo jest to najsłynniejsza noc w historii europejskiej magii, opisana zarówno w Fauście Goethego, jak i w Mistrzu i Małgorzacie Bułhakowa, czy Ulissesie Jamesa Joyce’a.
Natomiast pierwszy dzień maja to początek tzw. „majówki”. W Polsce w pierwszomajowy wieczór, a później i w następne sobotnie majowe wieczory, we wsiach nad Bugiem i Narwią rozlegały się „Konopielki”, pieśni dziewcząt marzących o zamążpójściu, a później pod krzyżami i pod kapliczkami Matki Boskiej zaczęto odprawiać tzw. święte wieczory, kiedy to śpiewano religijne pieśni. A sam maj długo podtrzymywał różne tradycje – magie, wróżby i gry. Najbardziej znana była gra „w zielone” – dziś, jeśli ktoś jeszcze gra „w zielone”, to raczej tylko dzieci, a zielone kojarzy się w Polsce nie z majem, ale z … piwem i z dniem świętego Patryka. Tradycją majową były też szkolne wyjazdy na majówkę – wszystkie szkoły pustoszały, a całe klasy pod wodzą nauczycieli wyruszały na wieś, do lasu, na łąkę, a w Warszawie np. na Bielany. Tam wyciągano kosze z przygotowanym przez mamy jedzeniem; tam rozpoczynano gonitwy, gry, śpiewano. Upojne zabawy kończyły się o zmierzchu.
Dzisiaj jest trochę inaczej. Obojętnie, czy bierzemy udział w oficjalnych pierwszomajowych uroczystościach, czy nie, warto jest pamiętać o korzeniach tego majowego święta i wybierając się na majówkę, zabrać koszyk smakołyków lub grill. A teraz trochę o potrawach, które mają związek z tą porą roku. Dla przykładu:
Składniki: 2 leszcze (po ok. 1 kg), łyżka masła, 2 duże cebule, 4-6 łyżek posiekanej zielonej pietruszki, sól, pieprz, 2 łyżki soku z cytryny, 2 łyżki oliwy
Obraną cebulę drobniutko siekamy. Łyżkę posiekanej cebuli mieszamy z solą, pieprzem, łyżką drobniutko posiekanej zielonej pietruszki, sokiem z cytryny i oliwą. Sprawione, umyte i osuszone leszcze nacieramy wewnątrz i z zewnątrz przygotowaną pastą. Dwa spore kawałki folii aluminiowej smarujemy masłem; każdą z nich wykładamy warstwą wymieszanej z zieloną pietruszką cebuli, na niej układamy rybę, folie ciasno zwijamy, układamy na grillu. Pieczemy powoli ok. 20-25 minut, delikatnie przewracając w czasie pieczenia. Kilka minut przed końcem pieczenia folię otwieramy.
Składniki: 4 małe młode cukinie, łyżka soku z cytryny, sól, 4 łyżki oliwy, po łyżce posiekanych zielonych listków (lub po łyżeczce suszonych) bazylii, tymianku, lebiodki lub oregano, 4 łyżki startego parmezanu, 2 łyżki drobniutko posiekanych orzechów włoskich
Cukinie myjemy, suszymy, skrapiamy sokiem z cytryny, zostawiamy na kilka minut. Zioła ucieramy z oliwą i solą. Każdy kawałek dokładnie smarujemy przygotowaną oliwą, układamy na folii aluminiowej, pieczemy na ruszcie, skrapiając przygotowanym sosem ziołowym. Pod koniec pieczenia posypujemy parmezanem wymieszanym z orzechami. Pieczemy aż do rozpuszczenia sera. Podajemy jako gorącą przekąskę.
Składniki: 300 g tofu – sojowego sera, 1 duża zielona papryka, 100 g pieczarek, łyżka soku z cytryny, pęczek cebuli dymki, 2 łyżki oliwy dokładnie wymieszanej z 1 łyżką zielonych listków lub łyżeczką suszonego tymianku, sól
Z przeciętej papryki usuwamy gniazda nasienne, cebule kroimy w grube plastry, paprykę i tofu na równe kawałki, małe pieczarki zostawiamy w całości, duże przekrawamy na pół, skrapiamy sokiem z cytryny. Na szpadki nadziewamy na przemian tofu, paprykę, cebule, pieczarki. Przygotowane szaszłyki smarujemy oliwą, pieczemy na grillu 10-15 minut, obracając i smarując oliwą. Przed podaniem lekko solimy.
Marynata pomarańczowo-sezamowa
Składniki: 3 łyżki soku z pomarańczy, po łyżce sosu sojowego i płynnego miodu (lipowego lub akacjowego), 1 ½ łyżki konfitury z pomarańczy, łyżeczka oleju sezamowego, łyżka posiekanego świeżego imbiru lub łyżeczka suszonego mielonego, 2 łyżki ziaren sezamu, ćwierć łyżeczki otartej skórki z cytryny, sól, pieprz
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Smarujemy mięso, zostawiamy na noc w lodówce. Podczas pieczenia na grillu mięso smarujemy marynatą.
Marynata bazylikowa do kurczaka
Składniki: pół szklanki oliwy z oliwek, sok i otarta skórka z cytryny, szklanka posiekanych drobno świeżych listków bazylii
Składniki dokładnie mieszamy. Przygotowanego kurczaka pociętego na porcje smarujemy marynatą, zostawiamy na noc w lodówce.
Marynata koperkowa do ryb
Składniki: pół szklanki oliwy z oliwek, 5-6 łyżek octu winnego, pół szklanki posiekanego koperku, łyżka ostrej musztardy, 2-3 utarte z solą ząbki czosnku
Składniki dokładnie mieszamy. Smarujemy ryby, zostawiamy na noc w lodówce.
Smacznego !!!
Na podstawie: Polskie tradycje świąteczne, Hanna Szymanderska, Świat Książki, Warszawa 2003