Planowa gospodarka?

Ktoś powiedział, że nie znam się na planowej gospodarce leśnej i nie powinienem się na jej temat wypowiadać.

Może i tak, ale wolno mi chyba powiedzieć, że ta gospodarka, „planowa” zresztą, bardzo… bardzo… mi się nie podoba. Nie ma już lasu wokół parkingu przy „krzyżówkach” w Sadownem.

Blisko, coraz bliżej nas sięga „planowa gospodarka leśna”. Być może niedługo dotrze do naszych siedlisk. Nie znam się na tym i nie będę wypowiadał się na ten temat, ale chyba zachodzące w naszym otoczeniu zmiany można, choć kto wie? Ciekawi mnie tylko, ile lat trwa odnawianie takiego lasu, jego zasobów i siedlisk zwierząt?

Tekst/foto: Sławek Chyliński