O wizycie biskupa w Brańszczyku i Długosiodle,
…o wrażeniach pewnego wojażera z rajdu po naszej okolicy, a także siejąca śmierć kłonica i straszna kronika wypadków.
Czytelnicy czekają z pewnością ze zniecierpliwieniem, aby móc dalej peregrynować po okolicznych parafiach wraz z biskupem płockim Michałem Nowodworskim. Następnym po Porębie przystankiem hierarchy był Brańszczyk, do którego przybył 2 października 1894 r. Już wielokrotnie zamieszczaliśmy archiwalne materiały prasowe o tamtejszym kościele, a dzisiaj kolejna porcja cennych informacji. Po opuszczeniu tej sympatycznej nadbużańskiej miejscowości towarzyszymy pasterzowi płockiej diecezji w podróży do Długosiodła. Przy okazji odkryliśmy, że miejscowość ta odległa jest od Broku o mniej niż 30 kilometrów, toteż niniejszym uroczyście ogłaszamy, że włączamy ją w skład brokowskiego wszechświata. Cieszy to nas, tym bardziej, że w parafii Długosiodło zachowały się księgi metrykalne jeszcze z roku 1634 i już w tych najstarszych odnajdujemy mieszkanki i mieszkańców Broku, którzy w Długosiodle odnajdowali swą drugą połówkę, a także świadkowali i bywali rodzicami chrzestnymi. Był pośród nich niejaki Stanisław Rybka z Broku, więc niewykluczone, że to właśnie od niego nazwę swą wziął prastary brokowski lokal gastronomiczny Bar pod Rybką, ale aby ten fakt niezbicie potwierdzić, należałoby przeprowadzić mozolne archiwalne kwerendy i żmudne prace wykopaliskowe.