List do Pani M
W pierwszych słowach mego listu pozdrawiam Panią i przyznaję Pani rację.
Przepraszam, że tak długo nie pisałem do Pani, ale tego roku u nas zima ciężka??? i dużo roboty w obejściu, „poczta” daleko, a do drogi ciężko się wydostać. Wkrótce wiosna, śniegi stopniały, to i postanowiłem napisać.
U nas wszystko po staremu, ale nie to jest moim zamysłem w poinformowaniu Pani tym razem. Pomnę nasze rozmowy na temat sadowieńskiego regionu i sielskiego życia. Pomnę też Pani sugestie i pomysł nazw dla zakątków naszej pięknej miejscowości. I tu, w jednym muszę przyznać Pani rację, a mianowicie chodzi o nazwę pięknej dzielnicy w zachodniej części Sadownego, zwanej od wieków „Małpim Gajem”, o którym okoliczni mieszkańcy i autorzy wszystkich „utworów literackich” wypowiadali się bez pochlebstwa.
Dobitnie to ujął nawet autor artykułu w „nonsensopedii”, który pisze: Małpi Gaj – miejsce zamieszkane głównie przez niepożądany element letniczy. Położony po drugiej stronie drogi Ostrów – Łochów, oddzielony od niej pasmem lasu. W tygodniu miejsce ciche i spokojne, a w weekendy wypełnione dźwiękami pracujących kosiarek i pijanych ludzi. Dzięki wspaniałej infrastrukturze komunikacyjnej wjechanie tam czymkolwiek większym od auta graniczy z cudem.
Może nie do końca tak, ale…
Już bardziej podoba mi się nazwa używana przez Panią, czyli „Kazachstan”. Czemu? Bo wszystkie elementy tego zagubionego w środkowej Azji kraju pasują do opisu naszego, miejscowego „Kazachstanu”. Posłużmy się porównaniem z Wikipedii:
Mimo iż Kazachstan uważany jest za państwo, które w porównaniu do innych krajów Azji Środkowej czyni największe postępy we wdrażaniu reform demokratycznych, to sytuacja w tym kraju wciąż daleka jest od standardów zachodnich.
Zdecydowana większość terytorium Kazachstanu leży w Azji, a niewielka część w Europie. Klimat jest zdeterminowany przez położenie w trudnodostępnych gęstwinach, przez co nie dociera tu… nic nie dociera, nawet służby ratownicze swoimi nowoczesnymi, dużymi pojazdami.
Klimat – klimat jest dobry, skrajnie dobry, zależy od sytuacji – lato długie i gorące, zima równie długa i mroźna, wiosna… i tu zaczynają się pierwsze problemy związane z ilością opadów i wilgotnością gleby, która nadzwyczaj szybko staje się „mazista” i utrudniająca przebrnięcie do świata zewnętrznego – zwłaszcza w porze topnienia śniegów „na stepach”.
Podobnie jak w Kazachstanie, tak i omawiana dzielnica nie może narzekać na przyrodę ożywioną, gdyż leży w strefie lasostepu, spotyka się tu zagajniki brzozowo-osikowe, a na piaskach – sosnowe, choć ten pierwotny układ roślinności został znacząco zaburzony przez człowieka, zwłaszcza w czasach najnowszych. Znaczną część wolnej przestrzeni zajęto pod uprawy rolne, które jednak… już praktycznie wymarły.
Ludność naszego Kazachstanu jest zróżnicowana… i praktycznie z roku na rok jej liczba się zmniejsza, bo warunki są trudne, a kusi rozwój cywilizacyjny poza granicami – stąd tak wiele pustostanów, do których ponownie wkracza przyroda. A turystyka? Turystów jest czasami zbyt wielu, ale przypadkowych i trzeba na nich uważać – niszczą drogi i ogrodzenia swoimi europejskimi, dużymi pojazdami, a w zamian nic nie pozostawiają
Problemy? Są, jak wszędzie, ale zawsze do rozwiązania. Główny – chciałoby się do Europy, jak to wszyscy w XXI wieku, ale…
I jeszcze jedno Pani M. Kazachstan, ten azjatycki, zajmuje teren nizinny, którego wschodnie pogranicze stanowią góry Ałtaj i Tienszan. U nas brakowało tego do porównania, ale… jak na zawołanie, góry też mogą być i są. W miejscu, gdzie „od wieków” planowano zbudować „autostradę” łączącą Europę z „Kazachstanem” wyrosły nagle góry. Koniec marzeń – wkrótce też na „wymarzonej drodze” stanie mur – „chiński mur”, który pogrąży nasz „Kazachstan”, a zapewne nie przybliży do wymarzonego świata. Ale może jeszcze jest jakaś szansa na nowe marzenia i nowe „światełko w tunelu”. Wszędzie idzie nowe, to może i tu. Zobaczymy.
I tyle mam nowin dla Pani, Pani M. Pozdrawiam gorąco i do miłego…
P.S. Czasami zazdrościmy Pani, że potrafiła Pani odciąć się od tego wszystkiego i ruszyć w świat. My nie potrafimy. Ale miała Pani rację!
Tekst/foto: sch
Na podstawie: www.pl.wikipedia.org i www.nonsensopedia.wikia.com/wiki/Sadowne