WICHER we wspomnieniach
Dzięki uprzejmości p. Łukasza Rygało, który prowadzi stronę internetową „historia terenów powiatu wołomińskiego w dokumentach i wspomnieniach”, prezentujemy Państwu fragment artykułu z 1964 roku pt. „Mecz Wicher – Błękitni”.
Mecz Wicher – Błękitni
23 czerwca 1964
Na płycie boiska ustawiają się drużyny. Kapitanowie wymieniają pozdrowienia. Występuje poczet sztandarowy.
— Baczność! Na prawo patrz!
Przy dźwiękach fanfar oszczepniczka Pilewnicka w asyście kolegów Ziemskiego i Malińskiego wciąga flagę na maszt.
— Zawody uważam za otwarte — mówi GŁÓWNY ORGANIZATOR. Za chwilę pada strzał startera. Rozpoczął się mecz. Pierwsza konkurencja — 100 m kobiet, Wygrywa Ewa Rakowska, Wśród mężczyzn najszybszy na setkę jest Jerzy Zieliński.
W tym: miejscu wyjaśnienie. Nie szukajcie wymienionych nazwisk na listach mistrzów i rekordzistów Polski. Przynajmniej nie teraz, chociaż później, za kilka lat, kto wie…
Przy takiej oprawie, godnej wielkich imprez sportowych, wystartowano do 1 rundy Ogólnopolskiej Szkolnej Ligi o Puchar „Sportowca” w maleńkim Sadownem. Walczą MKS „Błękitni” Wołomin i miejscowy MKS „Wicher”. W biegach przewagę mają lekkoatleci „Błękitnych”. Gospodarze rewanżują się w skoku wzwyż i rzutach. Jak zwykle w takich wypadkach zachodzą nieprzewidziane przeszkody. Ktoś z sąsiedniej wsi spóźnił się na autobus i nie przyjechał. Nie ma kilku chłopców z Łochowa (biorą udział w uroczystości otwarcia szkoły 1000-Iecia), trzeba w ostatniej chwili szukać zastępców, szybko przeliczyć jakie przesunięcia punktowo opłacą się najlepiej. Ważne jest nie tylko zwycięstwo nad przeciwnikiem, ale przede wszystkim ogólna ilość punktów. Trwa więc nieustępliwa walka o jak najlepszy wynik, ale powoli zarysowuje się lekka przewaga Wołomina. Prof. CHWEDORUK świetnie przygotował zespół.
Oddalmy się na chwilę od tego, co dzieje się na boisku, aby posłuchać ciekawych rzeczy o Sadownem.
Więcej na stronie https://dawny.pl/mecz-wicher-blekitni/