PRZYPADKI Z PUSZCZY BIAŁEJ

Przez setki lat Puszcza Biała była perłą w koronie dóbr biskupów płockich.

Biskupi byli panami tych obszarów i podług swego uznania jednym las pozwalali karczować i tak zdobyte niwy uprawiać, innym zaś pozyskiwać drewno na budowę domów mieszkalnych i gospodarczych, chrust czy ściółkę zbierać lub bydło wypasać. W zamian za wymienione przywileje mieszkańcy zobowiązywali się dostarczać do dworu określone ilości zboża, podwody z końmi lub wołami czy uczestniczyć w nagonkach podczas polowań. Bartnicy zanosili do brokowskiego zamku miód liczony na rączki, a ci, którzy cieszyli się wolnościami łowieckimi, przekazywali naręcza skórek zwierzęcych. Wszelkiemu nadaniu podobnych praw towarzyszyły surowe ostrzeżenia przed niszczeniem choćby najmniejszego leśnego zasobu, co może czasami dziwić, gdy weźmiemy pod uwagę rozległość puszczy. Oczywiście, spora ilość drewna spływała z nurtem Bugu i Wisły do Gdańska, ale aż dziw bierze, że pomimo zupełnej dowolności w eksploatacji tych przepastnych lasów, biskupi przez wieki korzystali z jej zasobów z wyjątkowym umiarem, pozostawiając po sobie piękny i stary drzewostan.

Więcej na stronie https://madzelan.cba.pl/przypadki-z-puszczy-bialej/