Jest grudzień i jest problem!

Nadchodzi zima i znowu mamy problem z jakością powietrza. Może nas to nie dotyczy? Czujniki nie kłamią! U nas nie jest lepiej niż w Krakowie!

Pisaliśmy już o tym, ale to tylko słowa, które nie docierają do większości „psujących” nam to powietrze. Z tym tematem łączy się inny… wycinka naszych lasów. Jak myślicie, czy tak radykalne zmiany w drzewostanie mogą mieć wpływ na jakość powietrza, jego oczyszczanie, itp., itd.?

Wychodząc np. o zmierzchu na spacer, gdy „startują” wszystkie piece w okolicy, zastanówmy się: czy dobrze oddychamy, czy nie odczuwamy zakłóceń w układzie oddechowym, czy dochodzi do tego z powodu przeziębienia? Co w tym momencie czujemy i kto nam zapewnia taką stałą, codzienną „przyjemność”, po prostu: kto pali w piecu tymi śmieciami i nas truje? Mamy na pewno wiele więcej pytań w tym temacie…

Pytania takie słyszymy coraz częściej i to od osób w różnym wieku, a także w różnej kondycji zdrowotnej. Coraz większej liczbie mieszkańców Sadownego, ale i pozostałej części gminy, zaczyna przeszkadzać zła jakość powietrza, którym musimy oddychać i poszukują pomocy, wyrażając m.in. swoje niezadowolenie z tej sytuacji.

Rok temu pisaliśmy:

Oto jedna z wypowiedzi i jedno z pytań, które my także możemy zadać:

Od czasu, gdy na budynku Urzędu Gminy zamontowano czujnik jakości powietrza, przeraża mnie zachowanie pewnych obywateli naszej gminy. Chodzi mi o palenie śmieci. Dzisiaj w naszej gminie powietrze było 7 razy gorsze niż w centrum Warszawy – jesteśmy czerwoną palmą na terenie Mazowsza.

Czy mieszkańcy wiedzą, że ten problem dotyczy też nas – trujemy siebie i innych. Dane pochodzą z Systemu Monitorowania Jakości Powietrza Airly, w którym – oprócz aktualnych wskaźników jakości powietrza – możemy znaleźć informacje na temat walki ze smogiem i dot. też eliminacji źródeł zanieczyszczeń, itp.

A co faktycznie wdychamy? Chyba czujemy w chwili, gdy w powietrzu znajdzie się nadmiar niechcianych składników pochodzących z wypalanych śmieci. Czy jesteśmy świadomi zagrożenia? Większość chyba tak, ale… pomimo przypomnień, nakazów, zakazów, część z nas jest przyzwyczajona do eliminowania niepotrzebnych odpadów „poprzez komin”, nie zważając na zagrożenie dla siebie i ludzi w swoim otoczeniu.

Czy to się zmieni? Być może – jeżeli nie będzie nam to obojętne i nie będziemy przemilczać faktów podtruwania nas samych przez „nasze i sąsiedzkie kominy”.

Pomyślmy nad tym, bo i jest o czym – nie czekajmy, a zadbajmy już teraz o swoje i innych zdrowie!!! Nie bójmy się też zgłaszać do odpowiednich służb czy Urzędu Gminy stwierdzonych faktów łamania przepisów w zakresie ochrony jakości powietrza!!!

Tekst: Sławek Chyliński

Foto: https://airly.eu/pl/