Nie czepiam się!

Przecież już wiem, że to nie dewastacja lasu, a planowa gospodarka leśna, która służy, o czym nie wiedzą laicy, zachowaniu trwałości lasu.

W ostatnim czasie również i my stajemy się świadkami można by rzec coś w rodzaju rabunkowej gospodarki leśnej na terenie Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego i pozostałości Puszczy Kamienieckiej w okolicach Sadownego. Na naszych oczach znikają wielkie połacie lasów przy drogach w kierunku Stoczka i Łochowa. Pisałem o tym wcześniej w artykule: „Kto zna to miejsce” (dostępny na stronie http://info.sadowne.pl/?p=20891) i czasami słyszałem tłumaczenie, że się czepiam, bo przecież w tym przypadku mamy do czynienia z planową gospodarką leśną Lasów Państwowych.

Słusznie, las sobie rośnie i rośnie, ale ile lat może tak sobie rosnąć? Kiedyś trzeba go ściąć nawet, gdy jest zasadniczym elementem krajobrazu Parku Krajobrazowego. Mówią mi: przecież urośnie nowy i znów wszystko wróci do normalności. Ja to rozumiem, ale kiedy nastąpi ta tak oczekiwana normalność i czy doczekamy jej?

Wsłuchując się w ripostę do mojej opinii na ten temat, powiem jedno: nie czepiam się, a tylko pokazuję zmiany zachodzące w naszym otoczeniu… w tym przypadku, wg mnie, przykre zmiany, które na pewno mają wpływ na ekosystem czy np. siedliska żyjących tu dziko zwierząt. Patrząc na te zmiany, żal z utraty czegoś bliskiego przeradza się w uczucie oburzenia, ale też bezradności i bezsilności.

Zobaczmy jedno z takich miejsc przy parkingu na rozwidleniu dróg do Stoczka i Łochowa, które większości z nas kojarzy się z obfitością leśnego ekosystemu, zielenią, grzybami, jagodami… Bez dodatkowego komentarza – wolne miejsce na niego pozostawiam administratorom tych lasów czy terenu gminy!

……………………………………………………………………………………………………………………………………

Tekst/foto: Sławek Chyliński