Ziemio majowa…
Pisze od szesnastego roku życia. Inspiracją są dla niej: miłość, cierpienie i piękno przyrody, a w szczególności – gór.
Wiersze z ostatnich lat zawarła w następujących zbiorkach: Słoneczna łza Tatr, Błękitne szlaki, I narodziło się Jezu…, Dziewięć Dni Podniebnej Nowenny, Wśród gór Ptaki Nieba szybują. Była kilkakrotnie nagradzana w konkursach poetyckich.
Danuta Kobylińska – Konik urodziła się w Grabinach – „w cieniu lip i nieśmiałości stokrotek…” – co nie pozostało bez wpływu na rozbudzenie poetyckiej wrażliwości. Obecnie mieszka w Zarzetce, uczy sztuki i techniki w Gimnazjum im. bł. Edwarda Grzymały w Sadownem…
.
Wiosenny zachwyt
.
Ziemio majowa
zielenią kipiąca
wołasz miłością
nabrzmiałą życiem,
lecz coraz rzadziej pachniesz
zaoraną skibą…
.
Zatrzymaj się,
człowieku!
Schwytaj radość
rozżółconych łąk!
.
Gdzie znajdziesz
tak rozczochrane bielą
czeremchy
rozśpiewane słowikami?
.
Wymieszaj zachwyt
z zadziwieniem,
bo niebo zbłękitniało
od uśmiechu wiosny.
(Zarzetka, 2006)
.
Przytul mnie, Boże…
.
Przytul mnie, Boże,
łagodnością zbocza,
a krawędzią szczytu
otrzyj łzę zbolałą.
.
Rosą mgły pocałuj,
może odrodzę się w słońcu
i ukołyszę na fali
Twojej Miłości…
.
Dlaczego te ścieżki
tak długo prowadzą do Ciebie?
Dlaczego zakręt musi być zakrętem,
a przepaść musi istnieć?
.
Ostrość szczytów zatopionych w błękicie
jest najprostsza,
bo zupełnie Twoja…
(Słowacki Raj, 2007)
.
Na balkonie u Pana Boga
.
Delikatnymi pomrukami burzy
zaprosiłeś nas, Panie,
na swój balkon
.
Odsłoniłeś czarowne zasłony
drzew
.
Pozostał tylko
firanek mglisty tiul
.
Masz piękny ogród, Boże,
w letniskowym domku
Słowackiego Raju…
.
Wizyta była zbyt
krótka
.
A jednak spłynęły
deszczowe łzy
z Twoich Oczu, Panie,
na Pożegnanie…
(Słowacja, 2008)
.
Źródło: Pod rodzinnym niebem, Antologia, MiGOK w Łochowie, Łochów – Sadowne – Stoczek 2011