Wiersz pod choinkę – 1
Zima
Spałem cicho, gdy nocą na niebie
pękł zagłówek pod głową olbrzyma.
Tak, to dla nas, dla mnie i dla ciebie,
zima przyszła, zobacz, przyszła zima.
Śnieg w kapelusz ubrał komin stary.
Mróz bieg rzeki w rzeźbie fal zatrzymał.
Różdżki srebrnej to sprawiły czary;
wczoraj jesień, a dziś zobacz – zima.
Wiążę szalik i wybiegam z domu,
a wiatr figlarz snopy iskier wzdyma;
tobie tylko i więcej nikomu
powiem, zobacz, zima przyszła, zima.
Dudni tętno i twarz rozpalona.
Lód bym topił bystrymi oczyma.
Ktoś z przeciwka wpada mi w ramiona
– mój kochany, zima, przyszła zima.
Foto: Wiesław Maliszewski

