Dzisiaj o miejscowości, która od kilkudziesięciu lat znajduje się na trasie przejazdu prawie każdego podróżnego, który z centrum Polski podąża ku naszym okolicom.
Jeszcze do niedawna głównym środkiem komunikacji brokowiaków z Warszawą była kolej, stacją zaś kolejową Sadowne Węgrowskie.
Wilcy wyli na zgliszczach dawnych miast i kwitnące niegdyś kraje były jakby wielki grobowiec. Nienawiść wrosła w serca i zatruła krew pobratymczą.
Przyszedł czas na publikację listów mieszkańców Małkini, obecnie jednej z największych wsi polskich, która to wieś sąsiaduje z jednym z najmniejszych polskich miast, czyli z Brokiem.
Wpisy zawierają kolejno: datę ślubu; numer aktu; nazwę miejscowości; dane duchownego, który małżeństwo pobłogosławił;
W maju tego roku opublikowaliśmy list Marcina Małkińskiego do tygodnia „Zorza”. Pan Marcin obiecywał, że nadeśle do redakcji listy kolejne, ale listów tych na łamach rzeczonego tygodnika nie odnaleźliśmy.
Żyjemy nad rzeką, która w zamierzchłych czasach była jedną z głównych arterii komunikacyjnych Europy, więc nie dziwota, że wciąż napomykam o Bugu w swych opowieściach.